Poznań miejscem unijnych spotkań?

- O przyznaniu rekomendacji decydowało lotnisko z rozbudowaną siatką połączeń, kilka hoteli w standardzie czterech gwiazdek, sale i centrum konferencyjne zgodne z wymaganiami spotkania ministerialnego oraz infrastruktura dojazdowa umożliwiająca swobodne i bezpieczne przemieszczanie się uczestników spotkań  - wyjaśnia Monika Janus, rzecznik prasowy Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. - Poznań znalazł się na tak zwanej krótkiej liście, co oznacza, że rekomendacje uzyskał i mogą się tu odbywać na przykład spotkania różnego rodzaju: od nieformalnych  szczytów, spotkań na szczeblu ministrów, urzędników wysokiego szczebla lub ekspertów.

To oznacza, że w 2011 roku do stolicy Wielkopolski mogą zjeżdżać na mniej i bardziej formalne spotkania unijni dostojnicy. Mogą - ale czy przyjadą, to jeszcze nie jest takie pewne. I to nie tylko dlatego, że mamy sporą konkurencję - na listę rekomendacyjną oprócz nas trafiły także Gdańsk, Katowice, Kraków, Łódź, Rzeszów, Sopot, Toruń z Bydgoszczą, Warszawa i Wrocław.

- Nic jeszcze nie jest do końca określone, bo na razie dopiero ustalamy kalendarz naszej prezydencji - wyjaśnia Monika Janus. - Jeśli ktoś będzie chciał zorganizować takie spotkanie w Poznaniu, to będziemy negocjować warunki umowy i wybierzemy wariant najkorzystniejszy. Choć oczywiście wiemy, że odpowiednia jakość ma swoją cenę...

Polska obejmie sześciomiesięczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej 1 lipca 2011 r. Tym samym przejmie też odpowiedzialność za organizację nieformalnych spotkań organów przygotowawczych Rady UE. I to właśnie one będą się odbywać poza Warszawą - jeśli będzie takie zapotrzebowanie ich organizatorów.