Poznań - Mieszkańcy bezskutecznie prosili pracowników o zabezpieczenie cieknącego dachu

- Trzy tygodnie temu robotnicy rozebrali dach. Zabezpieczyli go tylko ochronną folią jedynie do połowy, dlatego spływająca woda w całości dostawała się do środka - mówi Teresa Ławniczak, mieszkanka kamienicy.

Mimo że budynek jest trzypiętrowy, woda, która najpierw przedostała się na strych zalała mieszkania mieszczące się na pierwszym piętrze domu. - Przez korytarz płynął strumień. Z sufitów do tej pory cieknie woda, a panele są kompletnie zniszczone - wylicza T. Ławniczak.

Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do pracowników z prośbą o zabezpieczenie dachu. Niestety bezskutecznie. - Kierownik budowy tłumaczył się brakiem pieniędzy - dodaje Bartosz Ławniczak.

Czytaj także: Dworzec PKP w Poznaniu: Martwe szczury, zalany kiosk i lokale gastronomiczne

W czwartek mieszkańcy zainterweniowali u właściciela budynku, którym jest Spółka Immobilia Centrum. Folia na dachu została założona w piątek, jednak wtedy mieszkania były już zalane.

Niestety - mimo kilku prób - nie udało nam się skontaktować z prezesem spółki, a pracownicy firmy odmówili wszelkich komentarzy na ten temat.

Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Szczepanowskiego podejrzewają, że zmuszanie ich do życia w bardzo złych warunkach, może być celowym działaniem właściciela budynku. - Od lipca trwa remont kamienicy. Dzięki temu odnowione mieszkanie można będzie wynająć, lub sprzedać za dużo wyższą cenę. My właścicielowi po prostu przeszkadzamy - tłumaczy B. Ławniczak. - Co ciekawe, dach rozebrano wtedy, gdy w mieszkaniu mieszczącym się na strychu byli jeszcze lokatorzy - dodaje.

Spółka Immobilia Centrum przejęła kamienicę 1 czerwca. W budynku zasiedlone pozostały jednak jedynie dwa mieszkania. Poprzedni właściciel, chcąc sprzedać budynek bez lokatorów, podniósł im czynsz z 500 do 1300 złotych.