Organizatorom zależało aby jego uczestnicy przeszli tyłem z Ostrowa Tumskiego, aż pod synagogę, łącząc trzy kulturowo odmienne punkty na mapie miasta: katedrę, synagogę i ciągle nie powstały minaret.
W marszu uczestniczyło około sto osób wzbudzając niemałe zdziwienie. Co ciekawe wśród uczestników było bardzo wiele osób starszych i całe rodziny., a nawet jeden muzułmanin. - Bardzo podoba mi się pomysł marszu. Ważne jest aby o tolerancji wciąż mówić. - stwierdza Abdul Matar.
- Przyszłam tu, bo tyłem jeszcze nie spacerowałam. Mówiąc jednak poważnie chciałam zaprotestować przeciw zastygłej skorupie, w której żyjemy. Nie powiem, boję się budowy minaretu, wolę sobie nie wyobrażać co by się stało, gdyby powstał w Poznaniu - mówi Grażyna Michalak.
Osób z wątpliwościami, co do samej budowy minaretu było więcej. - Trudno mi zdecydować, czy jestem za czy przeciw. Przyszłam, bo podobają mi się takie inicjatywy. Ludzie w Poznaniu reagują za mało spontanicznie. Kwestia minaretu jest dla mnie w tej chwili drugorzędna - mówi szczerze Gosia Kot.
Większość to jednak ludzie zaangażowani w ideę, która przyświeca budowie minaretu. - Przyjechaliśmy całą rodziną aż z Obornik. Jesteśmy za tolerancją, w Polsce mamy z nią ogromny problem. Myślimy, że minaret w Poznaniu mógłby pomóc ją budować. - tłumaczy pani Bogusia - Jak się chodzi tyłem? W Polsce tylko tak można chodzić.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?