Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Niebezpieczna kładka nad Wartą do rozbiórki

Elżbieta Sobańska
Dalkia Poznań ZEC zabezpieczyła kładkę i planuje ją rozebrać jeszcze w tym roku
Dalkia Poznań ZEC zabezpieczyła kładkę i planuje ją rozebrać jeszcze w tym roku Waldemar Wylegalski
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego pod koniec lipca zadecyduje o losach kładki nad Wartą. Kładka przy moście kolejowym, do której nikt nie chciał się przyznać, znajduje się w fatalnym stanie, a mimo to część poznaniaków robi sobie tędy skrót. Przeszkodą nie są nawet zabezpieczenia. Pewnego dnia może tu dojść do tragedii.

– Kładka niewątpliwie zagraża bezpieczeństwu, tam są dziury, a od spodu zwisają kawałki blachy i drewna – mówi Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Poznaniu. – Dlatego także ci, którzy korzystają z rzeki są narażeni, bo coś może na nich spaść. Wyjaśnienie tej sprawy jest pilne.
Toczy się postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, na kim spoczywa odpowiedzialność za remont lub rozbiórkę przejścia.

– Miasto Poznań nie jest właścicielem kładki ani nieruchomości, na których ona się znajduje – wyjaśnia Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania. – Nie znajduje się ona na stanie środków trwałych wydziału gospodarki nieruchomościami urzędu i nie była przekazywana na stan innych jednostek miejskich.
Z wstępnych ustaleń wynika, że kładka jest własnością Dalkia Poznań Zespół Elektrociepłowni S A. Firma już kilka lat temu zwróciła się do miasta z ofertą przejęcia kładki.

– Jesteśmy właścicielem kładki zbudowanej na moście kolejowym nad rzeką Wartą w Poznaniu. Sam most jest fragmentem bocznicy prowadzącej do starej gazowni – ma około 100 lat – przyznaje Piotr Gruszka, główny specjalista do spraw komunikacji Dalkia Poznań ZEC SA. – W 2005 roku wystosowaliśmy do Urzędu Miasta Poznania pismo z propozycją przejęcia kładki przez miasto. Motywowaliśmy to tym, że nie jest ona już wykorzystywana przez nas do prowadzenia działalności gospodarczej. Władze miejskie nie wyraziły zainteresowania przejęciem tego obiektu.

Miasto nie wykazywało chęci przejęcia zdewastowanej kładki, która nadaje się tylko do remontu lub rozbiórki. Sprawa zniszczonego obiektu powróciła podczas tegorocznej powodzi, kiedy część poznaniaków zrobiła sobie w tym miejscu punkt obserwacyjny podnoszącego się stanu wody. Policja patrolująca rzekę wskazuje jednak, że niemal codziennie tędy przechodzą mieszkańcy.

– Możemy wyremontować kładkę, ale potem będziemy domagać się od właścicieli zwrotu kosztów – wyjaśnia Łopka. – Z naszej strony bezpieczeństwo publiczne jest najważniejsze, ale też nie możemy być narażeni na zarzut niegospodarności, wydawania pieniędzy niezgodnie z zadaniami.

Na decyzję o remoncie bądź rozbiórce kładki może wpłynąć także to, że znajduje się ona w strefie ochrony konserwatorskiej. Wyjaśnienia wymagają także losy jej powstania, czy jest to obiekt legalny czy też samowola budowlana. Kładka powstała prawdopodobnie na przełomie lat 50. i 60.

– Zabito deskami torowisko i w ten sposób powstała kładka, która miała zmniejszyć odległość do ówczesnego zakładu energetycznego – tłumaczy Łukaszewski. – Pod koniec lipca zapadnie decyzja, co dalej trzeba będzie z nią zrobić. Zgodnie z prawem budowlanym odpowiada za nią właściciel. Albo zapadnie decyzja o rozbiórce, albo zobowiązaniu jej właściciela do naprawy, aby nie zagrażała bezpieczeństwu.

Losy niebezpiecznej kładki przy moście kolejowym ważą się. Jednak Dalkia Poznań Zespół Elektrociepłowni SA również ma plany związane z przyszłością kładki nad Wartą.

– Obecnie jest ona zabezpieczona i odpowiednio oznakowana – ze względu na jej zły stan techniczny – wyjaśnia Piotr Gruszka. – Planujemy likwidację kładki w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto