Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań opuszcza GOAP. Jest decyzja radnych. Definitywne wyjście nastąpi 1 stycznia 2022 roku. "Miasto straciło 200 milionów złotych"

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Przedstawiciele Poznania zapewniają, że po wyjściu miasta ze związku GOAP, pozostałe gminy będą mogły dostarczać śmieci do spalarni na tych samych zasadach co Poznań.
Przedstawiciele Poznania zapewniają, że po wyjściu miasta ze związku GOAP, pozostałe gminy będą mogły dostarczać śmieci do spalarni na tych samych zasadach co Poznań. Łukasz Gdak
Poznańscy radni jednogłośnie zdecydowali o wyjściu miasta ze związku GOAP. - Wystarczył rok funkcjonowania GOAP-u, aby było wiadomo, że Poznań dopłaca do związku – twierdzi Michał Grześ, radny PiS. - To kosztowne przedsięwzięcie i niekorzystne dla miasta. Szacuję, że będąc w GOAP-ie, Poznań stracił 200 milionów złotych, 100 milionów złotych, które dopłaciliśmy do ościennych gmin i drugie 100 milionów złotych, które straciliśmy na nieszczelnym systemie.

Radni wszystkim klubów w Radzie Miasta Poznania byli zgodni w sprawie opuszczenia przez Poznań związku GOAP. Nie przekonała ich uchwała Rady Miejskiej Kostrzyna, która zaapelowała, aby w tym momencie nie podejmować jeszcze takiej decyzji.

- Radni z Kostrzyna zgłaszali wątpliwości związane z utrudnieniem w dostępie do spalarni śmieci po wyjściu Poznania ze związku – wyjaśnia Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania.

Czytaj też: Prezydent Jacek Jaśkowiak: Chcemy powstrzymać podwyżki opłat za śmieci dla poznaniaków. Z tego powodu miasto opuszcza GOAP

- Gminy będą mogły korzystać ze spalarni na dokładnie tych samych zasadach co Poznań – zapewnia Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.

Zużyte maseczki budulcem dla dróg? Zobacz wideo:

od 16 lat

Michał Grześ, radny PiS jest przeciwny tego rodzaju deklaracjom. - Spalarnia powinna służyć przede wszystkim Poznaniowi. Jak będzie nam zbywać, to możemy martwić się o innych – uważa Grześ.

Zdaniem Konrada Zaradnego, radnego KO, jeśli Poznań chce inwestować w rozwój gospodarki odpadami (zbudować instalację do recyklingu, uruchamiać kolejne PSZOK-i), zatrzymać wzrost opłat, uszczelnić system, to skuteczniej zrobi to poza GOAP-em.

Klaudia Strzelecka, szefowa klubu PiS, choć uważa za słuszne wyjście miasta ze związku, to zauważa, że stawia to gminy ościenne w trudnej sytuacji. - Czy oni są w stanie przejąć gospodarkę odpadami? - zastanawia się Strzelecka.

Warto wiedzieć: Gigantyczne podwyżki opłat za śmieci w Poznaniu: GOAP tłumaczy: "Zapchał się cały system recyklingu i przetwarzania odpadów"

Z kolei Ewa Jemielity, radna PiS, nazywa opuszczenie GOAP-u „żałosną rejteradą” i wskazuje, że żaden z przedstawicieli Poznania w związku nie oponował przeciwko wprowadzeniu drastycznych podwyżek opłat za śmieci. Przytacza też przykład spółki PKS. - Miasto zabrało majątek PKS i zostawiło na łasce losu ościenne gminy – dodaje Jemielity, która także głosowała za wyjściem miasta ze związku podobnie, jak pozostali radni, w tym z klubu Wspólny Poznań.

- Jeżeli wywóz śmieci ma przebiegać sprawniej. Nie będzie drożej, a może być taniej, to wybór jest prosty – uważa Przemysław Polcyn, szef klubu Wspólny Poznań.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto