Poradnia w miejskim budynku przy ul. Kasprzaka 16 "Promyk" istnieje od 2000 r. Leczy się w niej około 11 tys. małych pacjentów.
Część z nich może w każdej chwili nie doczekać się wizyty u lekarza, bowiem od kilku tygodni właściciele przychodni próbują przekonać ZKZL do wymiany instalacji elektrycznej.
– Dwa tygodnie temu wysiadł nam jeden z dwóch kabli zasilających. Pomogli pracownicy energetyki, ale ostrzegli nas, że jeśli szybko nie dojdzie do wymiany, wysiądzie nam cała instalacja. Z kolei w tym tygodniu doszło do awarii drugiego kabla. W każdej chwili może nam paść zasilanie. Jak mamy w tej sytuacji popołudniami leczyć dzieci? – denerwuje się Mirosława Wieczorek-Filipak, pediatra i właścicielka "Promyka".
Zobacz też: Poznań: Mieli mieć tanie mieszkania. Czują się oszukani przez PTBS
Dodaje też, że wielokrotnie próbowała się w tej sprawie kontaktować z Punktem Obsługi Klienta ZKZL. – Nikt nie był zainteresowany problemem. To skandal, bo regularnie płacimy czynsz – tłumaczy.
Zobacz też: Poznań: Kto zapłaci za błędy projektu Kawka? Mieszkańcy mają dość
Jak twierdzi Adrian Kaczmarek z ZKZL, zaraz po zgłoszeniu awarii podjęto działania, zgodnie z procedurą zlecono też wykonanie kosztorysu, który opiewa na ponad 11 tys. zł..
– W piątek na miejscu było dwóch pracowników, w celu weryfikacji kosztorysu przed zleceniem prac w trybie awarii. W poniedziałek powinny rozpocząć się prace związane z instalacją elektryczną – wyjaśnia A. Kaczmarek.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?