Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Posprzątajmy miasto do wiosny. Ekipy czyszczące pracują całą dobę

Beata Marcińczyk
W Poznaniu rozpoczęło się wielkie sprzątanie śmieci zalegających dotąd pod śniegiem
W Poznaniu rozpoczęło się wielkie sprzątanie śmieci zalegających dotąd pod śniegiem Waldemar Wylegalski
Sterty petów wtopionych w resztki śniegu pod śmietnikami i za kioskami na przystankach, spacerowe alejki, chodniki oraz trawniki upstrzone psimi odchodami, a wśród krzewów mnóstwo butelek, puszek, ulotek i papierów – przedwiośnie zawitało do Poznania.

Czy to tylko nasze wrażenie, czy w mieście jest teraz większy bałagan niż rok temu?
– Już w sobotę, gdy tylko tego śniegu zrobiło się mniej, zacząłem sprzątać teren wokół własnej posesji – zapewnia Józef Rapior, kierownik ds. odpadów w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta. Przyznaje, że w wielu miejscach Poznania jest teraz po prostu brudno.

– Problem w tym, że leżą jeszcze muldy śniegowe ze śmieciami i petami – mówi. – Trzeba je odkuć albo poczekać, aż się stopią. Jednak w tych miejscach, które można bez problemu posprzątać tylko z użyciem miotły, już widziałem ekipy odpowiednich firm w akcji – zapewnia.

Alkom, któremu powierzone zostały w opiekę Piątkowo i centrum, w pierwszej kolejności sprzątał m.in.: przystanki PST i ich najbliższą okolicę, trasy turystyczne, ścieżki rowerowe w śródmieściu, a także tereny przyległe do centrów handlowych, takich jak Stary Browar czy Kupiec Poznański.

– Codziennie w mieście pracuje około czterdziestu ekip sprzątających. Można powiedzieć, że jesteśmy w ruchu całą dobę. Nasi pierwsi pracownicy wyjeżdżają w teren już o godzinie czwartej rano – informuje Henryk Sienkiewicz, właściciel Alkomu.

To, co teraz wychodzi spod śniegu, a co przechodniom sprawia najwięcej problemów, to psie odchody.
– No właśnie, przyjęło się wręcz, że jeśli leży śnieg, to po pupilu się nie sprząta – zauważa Przemysław Piwecki ze straży miejskiej. – A przecież pogoda nie zwalnia właściciela psa z tego obowiązku.

Municypalni będą psiarzom przypominać, że „Kejter też poznaniak”, który sam po sobie nie posprząta.
– Najgorzej jest chyba na osiedlach mieszkaniowych, gdzie zalegają dywaniki psich ekskrementów – dzieli się spostrzeżeniami Józef Rapior. – To straszny widok.
Zaraz jednak dodaje, że jeszcze w tym roku powstaną kolejne psie toalety. Na razie jest ich trzydzieści.

– Na zlecenie Rady Osiedla Bonin właśnie trwa budowa takiej toalety, a na osiedlu Bolesława Chrobrego powstaną dwa wybiegi dla psów – wylicza J. Rapior.
Sęk w tym, by poznaniacy znów, jak niegdyś, zaczęli szanować „porzundek”.

– Najwięcej śmieci jest oczywiście na Starym Rynku i w okolicach, ale wynika to z tego, że bywają tam rzesze ludzi, także studentów, którzy lubią się bawić – mówi H. Sienkiewicz. – Co roku jest więcej studentów w Poznaniu, co oznacza, że w tym rejonie jest więcej do sprzątania.
Szef Alkomu ocenia jednak, że miasto nie wygląda aż tak źle.

– To częściowo takie wrażenie po okresie, kiedy długo było w mieście biało, a teraz nagle zrobiło się szaro, bo stopniał śnieg – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto