POZNAŃ - Prawomocne dożywocie dla Szymona

Poznański Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla Szymona Kalinowskiego, który w grudniu 2005 roku zabił swoją byłą ciężarną dziewczynę.

Sąd zmienił kwalifikację prawną i opis czynu oskarżonego, podkreślając w nim kwestię śmierci nienarodzonego dziecka. Dorota Dz. była w dziewiątym miesiącu ciąży. Jak dowiedziono, dziecko – z nie do końca ukształtowaną tkanką płucną – mogło przeżyć w inkubatorze. Dlatego prokurator domagał się skazania Szymona za podwójną śmierć. Jednak w październiku ubiegłego roku Sąd Najwyższy orzekł (w innej sprawie), że do porodu mówimy o płodzie, dopiero potem – o człowieku. W grudniu poznański Sąd Okręgowy skazał więc Szymona na dożywocie tylko za zamordowanie Doroty. Śmierć ich wspólnego dziecka potraktował jako okoliczność obciążającą.

Wczoraj Sąd Apelacyjny uznał, że skoro polskie prawo chroni dziecko jeszcze nienarodzone, kwalifikacja prawna tej zbrodni nie może ograniczać się tylko do zabójstwa kobiety. Wyjaśnił także, dlaczego nie uwzględnił apelacji obrońcy, który zaskarżył surowość kary dla Szymona, niezdemoralizowanego studenta Politechniki Poznańskiej.
– Godząc w życie Doroty i dziecka wykazał, że mimo wysokiej inteligencji, znajomości i akceptacji norm prawnych i etycznych, potrafił wszystko zlekceważyć, żeby osiągnąć swoje plany życiowe – wyjaśniała sędzia Hanna Grądzielewska. – Wszystko, co osiągnął w życiu, tym jednym czynem zaprzepaścił.

Do zabójstwa 24-letniej Doroty D. doszło 26 grudnia 2005 roku, w centrum Poznania, nad Wartą. Przed sądem Kalinowski przyznał się do zabójstwa kobiety, ale nie odniósł się do zarzutu zabójstwa dziecka. Oskarżony wyjaśniał, że kiedy jego była dziewczyna powiedziała mu, że nie chce, by miał jakikolwiek kontakt z dzieckiem, nie zapanował nad sobą, zaczął się z nią bić i zadał jej ponad 20 ciosów nożem.

Więcej w dzisiejszym wydaniu [

](http://www.prasa24.pl) lub [

](http://www.prasa24.pl)