Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań realizuje ostrożny scenariusz, bo czasy są niepewne. Uchwalono budżet na 2021 rok

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
W czwartek, 17 grudnia odbyła się sesja budżetowa Rady Miasta Poznania. Po raz pierwszy budżet miasta był uchwalany zdalnie. Na sali sesyjnej obecni byli tylko przewodniczący rady, Grzegorz Ganowicz i radna Koalicji Obywatelskiej, Dominika Król oraz obsługa techniczna. Pozostali radni brali udział w posiedzeniu z domów, a prezydenci ze swoich gabinetów
W czwartek, 17 grudnia odbyła się sesja budżetowa Rady Miasta Poznania. Po raz pierwszy budżet miasta był uchwalany zdalnie. Na sali sesyjnej obecni byli tylko przewodniczący rady, Grzegorz Ganowicz i radna Koalicji Obywatelskiej, Dominika Król oraz obsługa techniczna. Pozostali radni brali udział w posiedzeniu z domów, a prezydenci ze swoich gabinetów Pixabay
Poznańscy radni uchwalili w czwartek, 17 grudnia budżet miasta na przyszły rok. - Dziękuję za zrozumienie trudnego budżetu – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Rok następny będzie chyba jeszcze cięższy od tego.

- Radni zgłosili 76 poprawek do budżetu na 2021 rok oraz do Wieloletniej Prognozy Finansowej na kwotę 312 milionów złotych – przypomina Barbara Sajnaj, skarbnik miasta. I dodaje: - Prezydent uwzględnił z nich 22.

Prezydent przyjął większość pomysłów KO i Wspólnego Poznania

Klub KO zaproponował m.in. remonty kilkunastu ulic, placów, tablice przy szkołach wyświetlające prędkość aut, nowe place zabaw, wsparcie kultury, niezależnych księgarń i zdalnej nauki uczniów, badania przesiewowe dla seniorów, modernizację infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, półkolonie miejskie, wzbogacenie parku Górczyńskiego, wykorzystanie drona do badania jakości powietrzna, budowę tężni solankowej przy POSUM. - Większość tych pomysłów została uwzględniona w autopoprawce – twierdzi Łukasz Mikuła, radny KO.

Zdaniem Przemysław Polcyna z klubu Wspólny Poznań, ten budżet nie jest zły, ale ostrożny. - Kto odpowie dzisiaj, co przyniosą najbliższe miesiące? - zastanawia się Polcyn. - W niepewnych czasach wpływy są niepewne.

Prezydent zaakceptował większość propozycji Wspólnego Poznania, dotyczące zieleni przyulicznej, wsparcia organizacji pozarządowych 0,5 mln zł, programu małej retencji „Łap deszcz” czy przeznaczenia 3 mln zł na ogród miododajny na Cytadeli. - Dziękujemy za przyjęcie parku osłonowego przy Nowej Naramowickiej – dodaje Paweł Sowa, radny Wspólnego Poznania.

Mikuła uważa, że największym wkładem klubu KO do budżetu nie były poprawki, ale wypracowanie ogólnego scenariusza działania. - Były trzy warianty. Optymistyczny, zakładający, że gospodarka się odbuduje. Ostrożnościowy - nie rzucamy się na nowe projekty, ale staramy się dokończyć te, będące w toku oraz w wysokim stopniu zaawansowane, szczególnie z dofinansowaniem unijnych. I trzeci radykalny - sytuacja jest tak zła, że konieczne są zdecydowane cięcia inwestycji - mówi Mikuła. - Najlepszym rozwiązaniem było utrzymanie inwestycji czyli scenariusz ostrożnościowy.

Plusy i minusy budżetu

Michał Grześ, radny PiS sceptycznie odniósł się do polityki równościowej prowadzonej przez miasto. - Od lat walczę o dostęp dla osób z niepełnosprawnościami do cmentarza na Miłostowie – przypomniał.

Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta zapewnił, że pieniądze na ten cel są i dojście do cmentarza zostanie zrealizowane w 2021 r.

- Ten budżet ma wiele plusów i minusów. Poprawki PiS pokazują jego braki – uważa Mateusz Rozmiarek z PiS. I twierdzi, że poprawki jego klubu są odrzucane z automatu, choć są to pomysły mieszkańców.

Nie do końca jest to jednak prawda, ponieważ prezydent przyjął np. poprawki dotyczące stypendiów dla studentów z Białorusi, remont rynku Wildeckiego (koncepcja), przebudowa chodnika na Ściegiennego, remont elewacji ZS nr 5 czy budowa oświetlenia wydzielonego przy drogach. - Dobrą wiadomością są fundusze na muzeum Enigmy, budowa tramwaju na Ratajczaka, renowację fortów czy inwestycje na Golęcinie – przyznaje Rozmiarek. I dodaje: - Dziwi mnie, że wydajemy pieniądze na imprezy promocyjne, wyjazdy promocyjne. Wątpliwości budzi budżet Gabinetu Prezydenta.

Radna PiS o prezydencie: Miejski, pazerny dozorca

Klaudia Strzelecka, szefowa klubu radnych PiS nie dostrzega w budżecie kompleksowego myślenia o mieście, brak wizji jego rozwoju. Jej zdaniem, gdyby Poznań prawidłowo się rozwijał, nadal pozostałby na pozycji lidera. - Miasto systematycznie spada z dochodem PIT na mieszkańca – twierdzi Strzelecka. I zarzuca poznańskim władzom rozrost biurokracji, duży deficyt budżetu, spadek dochodów bieżących, brak terminowości w realizacji inwestycji (trasa Kórnicka, kładka nad Wartą i Cybiną, tramwaj na Ratajczaka, węzeł Grunwaldzka)

– Opóźnienia spowodowane są złym procesem inwestycyjnym – twierdzi Strzelecka. A o prezydencie Poznania mówi: - Jako miejski dozorca skupia się na komforcie własnej stróżówki.

Radna PiS po przypomnieniu podwyżek cen biletów, opłat za śmieci i w strefie parkowania użyła bardziej dosadnych określeń w stosunku do prezydenta miasta - „chciwy, tymczasowy zarządca” czy „nieuczciwy i pazerny dozorca”.

- Wyjątkowo trzeba byłoby się postarać, aby nie dostrzec wizji miasta – odpowiada Wiśniewski. I przytacza przykłady stawiania na transport publiczny (trasa tramwajowa na Naramowice, przystanki wiedeńskie), budowę szkół i przedszkoli, działania związane z seniorami.

- Poznań nie jest w ogonie miast – podkreśla Wiśniewski. - O naszym mieście mówi się, że mimo pandemii sobie radzi. A opóźnienia w realizacji inwestycji, jeśli są, to spowodowane długim oczekiwaniem na decyzje administracji rządowej. Tak było w przypadku tramwaju na Ratajczaka, gdzie na wydanie decyzji czekaliśmy niemal rok czy węzła Grunwaldzka (pół roku). Proszę mieć pretensje do posła PiS, że nie powstała hala widowiskowo-sportowa przy Warmińskiej.

Wiśniewski zapowiedział też podniesienie dodatków za wychowawstwo dla nauczycieli w przedszkolach.

Pomysły z Piątkowa przepadły
Ewa Jemielity z PiS złożyła indywidualnie kilka poprawek do budżetu, min. przygotowanie planu modernizacji Obornickiej i ulic przyległych, budowę Centrum Medycyny Senioralnej, wind na trasie PST, ośrodka dziennego pobytu dla seniorów i miejskiego klubu seniora na Piątkowie oraz Centrum Kultury na Piątkowie. Wszystkie zostały odrzucone. Powodem było, że część z nich, jako źródło finansowania danego projektu podała budżet zarezerwowany na powstanie tramwaju na Ratajczaka, który jest inwestycją z dofinansowaniem unijnym.

Poznań nie rezygnuje z inwestycji
W przyszłym roku Poznań nie rezygnuje z inwestycji, miasto przeznaczyło na nie niemal 1,2 mld zł. Wśród nich znalazły się: trasa tramwajowa na Naramowice (ponad 194 mln zł w przyszłym roku), tramwaj na Ratajczaka (20 mln zł), przebudowa torowisk na ul. Św. Marcin, Gwarna, 27 Grudnia, pl. Wolności, Towarowa (45,2 mln zł), budowa ul. Św. Wawrzyńca (31,7 mln zł), Hodowlanej (7,3 mln zł), węzła Nowa Naramowicka (65,5 mln zł), węzeł Grunwaldzka (7 mln zł).

Ponadto rozpocznie się odnowa płyty Starego Rynku (13,7 mln zł), zakończy się modernizacja rynku Łazarskiego (19,7 mln zł). 200 tys. zł przeznaczono na opracowanie koncepcji przebudowy rynków – Wildeckiego i Jeżyckiego, 9 mln zł na budowę nowego schroniska dla zwierząt, 6 mln zł na modernizację obiektów na Golęcinie, 1,4 mln na Malcie. Kontynuowana będzie budowa basenu na os. Zwycięstwa (3,5 mln zł), prace związane z budową Muzeum Enigmy (8 mln zł), modernizacja Biblioteki Raczyńskich plus digitalizacja zbiorów (ponad 924 tys. zł), budowa DPS na Strzeszynie (25,4 mln zł) czy rozbudowa Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy Mogileńskiej (23,1 mln zł).

Poznań nadal będzie realizował program budowy dróg lokalnych, remontował ulice, budował drogi rowerowe i chodniki.

FAQ - problemy finansowe i mieszkaniowe przez COVID-19

Odpowiedzi na pytania dotyczące umowy najmu, egzekucji komorniczej, wakacji kredytowych i dopłat do czynszu.

Czy komornik ściąga długi w czasie pandemii?

Tak. W czasie zagrożenia epidemicznego komornicy pracują na normalnych zasadach, a więc mogą także prowadzić postępowanie egzekucyjne. W praktyce jednak w czasie pandemii często zdarzają się opóźnienia w pracy kancelarii komorniczych. Warto pamiętać, że pieniędzy z niektórych źródeł, m.in. pochodzących z tarczy antykryzysowej i programu Rodzina 500+, komornik nie może zająć.

Czy w czasie pandemii komornik może dokonać eksmisji z mieszkania lub domu?

Nie. W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 eksmisje z lokali mieszkalnych są wstrzymane. Nie dotyczy to jednak orzeczeń wydanych na podstawie art. 11 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie – domowników stosujących przemoc wobec członków rodziny nadal można eksmitować.

Czy w związku z zagrożeniem koronawirusem mogę odmówić wpuszczenia komornika do domu?

Nie. Komornik, tak samo jak przed pandemią, ma prawo wejść do mieszkania dłużnika, przeszukać lokal oraz domowników itp. Powinien jednak stosować się do przepisów sanitarnych (m.in. mieć maseczkę). Uprawnienia komornika można sprawdzić w Kodeksie postępowania cywilnego.

Czy w czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu?

Tak. Obecnie obowiązują standardowe zasady dotyczące najmu, a więc i wypowiadania umów. Ustawowa ochrona najemców, która sprawiała, że właściciel nie mógł wypowiedzieć umowy najmu, obowiązywała tylko od marca do końca czerwca 2020 r.

Czy w czasie pandemii może mi zostać odcięty gaz, energia albo ciepło, jeśli zalegam z płatnościami?

Tak. Ustawowa ochrona przed odcięciem tych mediów obowiązywała tylko przez 6 miesięcy od marca 2020 r. Zakład musi jednak zawsze powiadomić pisemnie o zamiarze odcięcia mediów – dłużnik ma wówczas 14 dni od daty otrzymania pisma na uregulowanie należności.

Czy właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu, jeśli zarażę się koronawirusem albo zachoruję na COVID-19?

Nie. Właściciel mieszkania ma prawo wypowiedzieć umowę najmu tylko z powodów określonych w Ustawie o ochronie praw lokatorów i Kodeksie cywilnym. Chodzi m.in. o sytuacje, gdy najemca używa lokalu w sposób sprzeczny z umową, niszczy go, rażąco zakłóca porządek domowy, zalega z płatnościami za minimum trzy okresy rozliczeniowe albo podnajął komuś mieszkanie bez zgody właściciela. Właściciel może wówczas wypowiedzieć umowę, ale musi to zrobić w formie pisemnej, podając przyczynę wypowiedzenia. Ma także obowiązek zachować określony w umowie lub w przepisach prawa termin wypowiedzenia.

Jeżeli w umowie najmu zawarte są zapisy sprzeczne z Kodeksem cywilnym lub ustawą – np. dopuszczające wypowiedzenie umowy w związku z zarażeniem koronawirusem – to takie zapisy są nieważne. W razie wątpliwości należy skontaktować się z prawnikiem.

Czy w czasie pandemii właściciel mieszkania może podnieść czynsz najmu?

Tak. Ustawowa ochrona przed podwyżkami czynszu obowiązywała jedynie od marca do końca czerwca 2020 r. Czynsz może być podnoszony i obniżany na normalnych zasadach, określonych w Ustawie o ochronie lokatorów.

Czy mogę otrzymać dopłaty do czynszu i w jakiej wysokości?

Jeszcze nie jest to możliwe – wciąż nie zostały uchwalone odpowiednie przepisy.

Gdy dopłaty do czynszu zostaną uruchomione, będą przysługiwały najemcom lub podnajemcom mieszkań na okres maksymalnie 6 miesięcy. Będą przyznawane wraz z dodatkiem mieszkaniowym, a łączna przyznana kwota może pokryć maksymalnie 75 proc. czynszu (a zarazem nie może być wyższa niż 1500 zł miesięcznie). Chcąc otrzymać dopłaty, trzeba będzie do 31 marca 2021 r. złożyć w urzędzie wniosek o przyznanie dodatku mieszkaniowego powiększonego o dopłaty do czynszu. Należy spełniać następujące kryteria:

  • średni miesięczny dochód na osobę w ciągu 3 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku nie przekraczał 1500 zł (lub 2100 zł dla osób samotnych),
  • dochód ten był o co najmniej 25 proc. niższy niż w roku 2019,
  • wnioskodawca był najemcą lub podnajemcą mieszkania przed 14 marca 2020 r. (może być inne mieszkanie niż wynajmowane obecnie),
  • powierzchnia wynajmowanego lokalu przypadająca na osobę nie przekracza ustawowego kryterium (więcej informacji pod tym linkiem).

O dodatek mieszkaniowy z dopłatą można się będzie ubiegać także na pokrycie opłat za okres ubiegły, ale nie wcześniejszy niż od 1 kwietnia 2020 r.

Czy wciąż mogę skorzystać z wakacji kredytowych?

Tak. Ustawowe wakacje kredytowe są dostępne dla każdego, kto po 13 marca 2020 r. stracił pracę albo inne główne źródło dochodu. Wakacje mogą trwać od 1 do 3 miesięcy (decyduje kredytobiorca). W tym czasie nie spłaca się rat, a bank nie może naliczać żadnych opłat ani odsetek (nie dotyczy składek ubezpieczeniowych).

Można zawiesić spłatę jednego kredytu hipotecznego, jednego konsumenckiego (w tym pożyczki) oraz jednego kredytu innego typu – dotyczy to jednak tylko kredytów zawartych przed 13 marca 2020 r., dla których termin zakończenia okresu kredytowania przypada nie wcześniej niż po upływie 6 miesięcy od tej daty.

Z ustawowych wakacji kredytowych mogą skorzystać także osoby, które już skorzystały z wakacji kredytowych oferowanych przez bank (tzw. bankowe wakacje kredytowe, oferowane na innych zasadach i w wielu bankach wciąż dostępne). Składając w banku wniosek o wakacje, należy wyraźnie zaznaczyć, o który typ wakacji chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto