Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań stracił na Stingu i Radiohead? Końca kontroli nie widać

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Radiohead, koncert radiohead
Radiohead, koncert radiohead archiwum/eM
Czy Biuro Promocji Miasta działa niegospodarnie? Radni z Komisji Rewizyjnej ciągle nie sformułowali wniosków po kontroli.

Pierwszym zadaniem Komisji Rewizyjnej nowej kadencji Rady Miasta była kontrola działań Biura Promocji Miasta. Wątpliwości wzbudziły m.in. umowy zawierane przy organizacji koncertów „Poznań dla Ziemi”, które kosztowały miasto po 3 miliony złotych. Ostateczny protokół pokontrolny komisja miała przyjąć pod koniec października.

- Zarzuty można podzielić na trzy główne – mówił wówczas autor protokołu i przewdoniczący komisji, Szymon Szynkowski vel. Sęk. – Nieprzestrzeganie systemu koordynacji projektów w zakresie promocji przez niektóre z jednostek Urzędu Miasta, np. POSiR, zlecanie większości dużych akcji promocyjnych podmiotom wybranym w trybie bezprzetargowym oraz zawarcie niekorzystnych dla miasta umów na organizację koncertów „Poznań dla Ziemi”.

W tym ostatnim zarzut dotyczy tego, iż Biuro Promocji nie zagwarantowało miastu zysków ze sprzedaży biletów na koncert Radiohead w 2009 r., a rok później przy koncercie Stinga podpisało aneks do wcześniej zawartej umowy, w którym zmniejszyło sumę własnych zysków z biletów o milion złotych.
- Producent koncertu w żaden przekonujący sposób nie udowodnił, że to było konieczne z uwagi na wyższy koszt koncertu – uzasadnia Szynkowski vel. Sęk. – Niezależnie od kontroli naszej komisji tą sprawą zajęła się już prokuratura.

Zdaniem przewodniczącego komisji na każdym z tych koncertów miasto mogło odzyskać część za zainwestowanych pieniędzy, ale tego nie zrobiło na skutek niekorzystnych umów. Inny istotny zarzut dotyczy zlecania akcji promocyjnych bez przetargów, co jest zgodne z prawem, ale, zdaniem Szynowskiego vel. Sęka, niegospodarne.
- Produkcja spotu „Kalejdoskop” kosztowała 1,5 mln zł, a emisja kolejne 2,5 mln, to przecież ogromne kwoty, a Biuro Promocji w przekonujący sposób nie wyjaśniło, dlaczego zleciło to konkretnym, wybranym przez siebie podmiotom – wyjaśnia przewodniczący komisji.

Ostatecznie przyjęcie protokołu kontroli miało nastąpić 2 listopada po przedstawieniu wyjaśnień Biura Promocji. Te miały aż 16 stron i w wielu punktach wykazywały, że formułowane zarzuty były oparte na nieprawdziwych informacjach.
- Rzeczywiście, w moim protokole znalazło się kilka pomyłek, które jednak nie zmieniają jego ogólnego wydźwięku – przekonywał Szynkowski vel. Sęk.

Nie zgodzili się z tym pozostali członkowie komisji, którzy projekt protokołu odrzucili w głosowaniu. Nowy ma opracować radna Urszula Stecka.
- Protokół w kształcie zaproponowanym przez pana przewodniczącego był niespójny z wyjaśnieniami dyrektora Biura Promocji – wyjaśnia Stecka. – Np. pan przewodniczący pisze, że jakieś zlecenie zostało przeprowadzone w trybie bezprzetargowym, a pan dyrektor udowadnia, że przetarg był, dlatego protokół wymaga korekt. Jaka będzie jego ogólna wymowa, nie mogę w tej chwili powiedzieć, bo chcę najpierw zapoznać się ze szczegółowymi wyjaśnieniami złożonymi przez Biuro Promocji.

Sam dyrektor Biura Promocji zapewnia, że wielkie zarzuty Szynkowskiego vel. Sęka pod adresem kierowanej przez niego jednostki są bezpodstawne.
- W złożonych wyjaśnieniach punkt po punkcie szczegółowo wykazaliśmy, że każdy z zarzutów ma się nijak do rzeczywistości - mówi Łukasz Goździor. - Nie ma sensu tego teraz szczegółowo omawiać, skoro komisja ten protokół i tak odrzuciła.

Nowy projekt ma zostać przedstawiony 16 listopada, później Biuro Promocji znów będzie musiało przedstawić swoje wyjaśnienia. Dopiero po nich nastąpi kolejne głosowanie nad protokołem. Nawet jeśli zostanie on przyjęty, Biuro Promocji będzie miało znowu czas na wniesienie własnych zastrzeżeń i dopiero wtedy zostanie przegłosowana jego ostateczna wersja, która trafi pod obrady Rady Miasta. Jak widać, droga jest długa.

- W ogóle nie jestem zaskoczony nieprzyjęciem mojego protokołu, ponieważ po odejściu z naszej komisji radnego Tadeusza Dziuby ma ona w ogóle kłopot z wyciąganiem wniosków krytycznych wobec prezydenta miasta z uwagi na panujący w komisji układ polityczny – uważa Szymon Szynkowski vel. Sęk. – Co gorsze, dochodzą sygnały, że skład naszej komisji zostanie uzupełniony o kolejnego sprzymierzeńca pana prezydenta, co poddaje w wątpliwość w ogóle sens funkcjonowania Komisji Rewizyjnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto