– Od dziesięciu lat nic się tutaj nie zmieniło. Kto jest za to odpowiedzialny, że handlujemy w takich warunkach? – pyta Ireneusz Kaczmarek, kupiec z targowiska przy Świcie. I odpowiada: – Na pewno nie kupcy.
Iskierka nadziei pojawiła się w 2009 r., kiedy ogłoszono konkurs na zagospodarowanie terenu w rejonie ulic Świt, Bukowskiej i Grochowskiej. Mieszkańcy i kupcy szybko jednak zorientowali się, że może im grozić likwidacja rynku. Zebrali 7 tys. podpisów i dzięki swojej determinacji sprawili, że wszystkie trzy, najwyżej ocenione przez jury prace, spełniały ich postulaty.
– Zwycięski projekt nie jest może zbyt nowatorski, ale gdy zostanie zrealizowany, to wszyscy powinni być zadowoleni. Zarówno my, mieszkańcy, jak i handlowcy z naszego ryneczku – mówiła wówczas Teresa Dzierla z rady osiedla.
Kaczmarek przypomina, że od tamtego czasu wszystko jest po staremu: „Słoneczko” grozi zawaleniem, a „moja żona o mało nie złamała nogi na ryneczku”. Nie dzieje się nic.
– Termin rozpoczęcia jakichkolwiek działań związanych z terenem przy ulicy Świt zależy od raportu środowiskowego – tłumaczy Ryszard Szulc z biura nadzoru właścicielskiego Urzędu Miasta. – Żeby postawić tu zaplanowane obiekty, ten dokument jest konieczny. Taka jest procedura, gdy przewiduje się miejsca dla więcej niż 300 samochodów. Dopiero po raporcie, decyzji środowiskowej i w oparciu o nowe warunki na rynku budowlanym, powstać może ocena opłacalności inwestycji.
Magdalena Gościńska, rzecznik Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych informuje, że przygotowanie raportu środowiskowego zlecono kilka miesięcy temu. Może to potrwać nawet rok.
Już teraz wiadomo, że miasto musiałoby inwestycję przy Świcie zrealizować wspólnie z prywatnym inwestorem w ramach formuły partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Szacuje się, że jej koszt może wynieść nawet ok. 150 mln złotych. Ale problemem jest nie tylko brak pieniędzy i decyzji środowiskowej. Otóż miasto wymyśliło, że na czas realizacji inwestycji przeniesie kupców na tymczasowe targowisko , które powstanie przy ulicy Brzask. Decyzję o jego utworzeniu zaskarżył jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego Ataner.
– Tymczasowe targowisko ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie budynku mieszkalnego, tuż pod oknami ludzi – mówi Ryszard Szulc, prezes Atanera. – Na takie sąsiedztwo nie chcą się zgodzić mieszkańcy. W ich imieniu wystąpiliśmy do SKO.
Pomysł przenosin nie podoba się też kupcom.
– Jak stąd wyjdziemy, to już tu nie wrócimy – uważa Kaczmarek. – Tu chodzi o teren.
Zdaniem Tomasza Lewandowskiego, przewodniczącego Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej Rady Miasta, modernizację targowiska można przeprowadzić etapami, godząc prace remontowe z jednoczesnym prowadzeniem sprzedaży na ryneczku.
Miasto ma pomysł
Konkurs na koncepcję zagospodarowania terenu w rejonie ulicy Świt, Bukowskiej i Grochowskiej wygrali Sylwia Marczak i Paweł Purzycki.
Planowana jest tutaj budowa siedmiopiętrowego budynku z dwoma kondygnacjami podziemnymi, które zostaną przeznaczone na parkingi. Przewiduje się powstanie dwukondygnacyjnego obiektu, który ma spełniać funkcję handlowo-usługową. Zmodernizowane także zostanie targowisko.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?