Większość graczy w poczuciu zawodowego obowiązku postanowiła szukać szczęścia w zamożniejszych klubach, podobnie zresztą jak trenerzy. Nie mam wcale do nich o to pretensji, no może z wyjątkiem Wojciecha Trochima, który dwie "rulety" jesienią zrobił (to takie zagranie a la Zinedine Zidane), po czym ogarnęła go mania wielkości. Po informacji o zakręceniu kurka z kasą przez Izabellę Łukomską-Pyżalską stwierdził, że on za czapkę śliwek nie będzie w Poznaniu grał. Słyszałem, że miało go wziąć Zagłębie Lubin, ale tam chyba potrzebują prawdziwych wzmocnień, a nie komentatorów rzeczywistości...
Zobacz też: Tomasz Magdziarz liczy na wsparcie miasta i ma nadzieję, że Warta Poznań przetrwa trudny okres
Na szczęście nie wszyscy grają w Warcie po to, żeby wykrzyczeć, że im się należy, bo są piłkarzami i dla nich klub to przystanek do przeliczenia banknotów, a nie miejsce do ułożenia sobie życia. Na pierwszym treningu pojawiła się garstka nieznanych zawodników i jeden taki, o którym zawsze się mówi, że może wypełnić lukę w zespole. Mowa o Alainie Ngamayamie. Gdyby nie czuł więzi emocjonalnej z Wartą, już by go przy Drodze Dębińskiej nie było.
Dobrym napastnikiem na trudne czasy może się okazać z kolei lubonianin, Krzysztof Bartoszak, który podobno nie lubi solidnie trenować, ale też nie lubi mieszkać poza domem. Dołączyć do niego chcą też byli klubowi koledzy z Lubońskiego Fogo, bo wprawdzie w Warcie wiosną ma być działalność non profit, ale zawsze z I ligi bliżej do wielkiej piłki niż z III.
No i na deser zostawiłem sobie kapitana zielonych, Tomasza Magdziarza, który znów ma wystąpić w podwójnej roli, czyli piłkarza i menedżera sekcji, zbierającego środki na kanapki, benzynę (ponownie warciarze przesiądą się do swoich samochodów), tanie noclegi i obsługę zawodów. Gdyby wszyscy piłkarze mieli takie zacięcie organizacyjne jak "Madzi", to nie byliby potrzebni kierownicy drużyn, prezesi, dyrektorzy sportowi i wszyscy święci.
Chciałbym więc, żeby kolejna akcja ratunkowa przyniosła efekty i za pół roku, a może wcześniej, pojawił się w "ogródku" poważny sponsor, z poważnymi planami. Od strony sportowej nie powinno być źle, bo czuję, że nawet niechciani gdzie indziej piłkarze poradzą sobie na boisku z przepłaconymi pseudogwiazdami. Wiosną może nawet pójdzie im lepiej niż jesienią.
Twórz Nasze Miasto razem z nami. Pisz na [email protected] lub zostaw nam wiadomość na facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?