Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Uprawiali sport ekstremalny w... fontannie przed Teatrem Wielkim

Błażej Dąbkowski
Zanim przybyli municypalni, amatorzy sportów ekstremalnych zdążyli zbiec
Zanim przybyli municypalni, amatorzy sportów ekstremalnych zdążyli zbiec
Upały dają się poznaniakom we znaki. Być może dlatego urządzili sobie kąpielisko w samym centrum miasta. W fontannie można zobaczyć pluskające się dzieci, psy, a nawet młodzież uprawiającą sporty ekstremalne. Niewidoczne są tylko bakterie, które mogą powodować groźne choroby.

W parku im. Adama Mickiewicza codziennie można zobaczyć dziesiątki mieszkańców Poznania. Jedni wypoczywają w cieniu, drudzy opalają się na trawnikach, kolejni niefrasobliwie zażywają kąpieli w fontannie. – Jeżeli w wodotrysku moczy się nogi, wchodzi do wody w butach i wpuszcza tam psy, to trzeba brać pod uwagę, że ilość bakterii jest duża – mówi Cyryla Staszewska, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Jakich ? – Przy takich upałach może pojawić się legionella, powodująca tzw. Chorobę legionistów – ostrzega.

Pieczę nad fontanną znajdującą się przed Teatrem Wielkim trzyma Zarząd Zieleni Miejskiej, który co roku w okresie letnim ma ten sam problem z nieodpowiedzialnością mieszkańców. – Poznaniacy pluskając się w takim miejscu ryzykują własnym zdrowiem – mówi Barbara Hoffmann, zastępca dyrektora ZZM. To niejedyne zmartwienie Zarządu, gdyż kąpiele powodują także częste awarie fontann. Sami poznaniacy nie są świadomi zagrożeń, jakie czekają ich podczas kąpieli w miejskim „akwenie”. – Czuję chlor, który bije od wody, dlatego stwierdziłem, że jest czysta i spokojnie mogę w niej zamoczyć nogi – mówi dziewiętnastoletni Kuba. To jednak złudne wrażenie. – Wodę wymieniamy i czyścimy co 6–8 tygodni – informuje Hoffmann.

Szczytem niefrasobliwości i źle pojętej ułańskiej fantazji wykazała się grupa młodych ludzi, którzy w środę wykorzystali wodotrysk do uprawiania skim-boardingu (jedna z odmian windsurfingu). – Zauważyli ich nasi pracownicy, gdy ci bawili się w najlepsze. Oprócz desek mieli też wyciągarkę spalinową, która stała na brzegu fontanny – opowiada Hoffmann. Została wezwana straż miejska, ale młodzież zdążyła uciec. Groziłby im mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Podobnej kary mogą spodziewać się wszyscy miłośnicy kąpieli w wodotrysku przed operą.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto