Deratyzację w Poznaniu przeprowadza się co roku od 14 lat na podstawie Zarządzenia Prezydenta Miasta Poznania. W tym roku akcja rozpoczęła się 16 kwietnia i potrwa trzy tygodnie.
Zgodnie z zarządzeniem właściciele nieruchomości są zobowiązani do:
- dokonania w budynkach i pomieszczeniach naprawy wszystkich uszkodzeń, które mogą służyć gryzoniom jako drogi wtargnięcia (np. otwory w drzwiach, podłogach, itp.);
- usunięcia z terenu pomieszczeń wszelkich odpadów żywnościowych mogących stanowić pożywienie dla gryzoni;
- wyłożenia trutek, w szczególności wewnątrz lub w pobliżu gniazd, w kątach i wzdłuż ścian, na ścieżkach przebiegu lub w miejscach ich żerowania. Do zwalczania szczurów i myszy należy używać tylko preparatów ogólnodostępnych zatwierdzonych przez Ministerstwo Zdrowia lub posiadające atest Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie;
- umieszczenia w miejscach wyłożenia trutek napisów ostrzegających przed niebezpieczeństwem zatrucia ludzi i zwierząt;
- usunięcia resztek preparatów oraz uporządkowania miejsc i pomieszczeń zaraz po zakończonej deratyzacji.
To, czy wszystkie zalecone działania zostały wykonane, będzie kontrolować straż miejska, a także pracownicy sanepidu. Obydwie służby rocznie kontrolują ponad 4000 nieruchomości w Poznaniu. Osoby, które nie zastosują się do zarządzenia, mogą zostać ukarane mandatami do 500 zł.
Co się dzieje, gdy deratyzacja nie jest prowadzona na odpowiednio dużą skalę, widać obecnie m.in. we Wrocławiu, gdzie w centrum miasta można spotkać w parku niebojące się ludzi gryzonie. Tymczasem szczury mogą przenosić wiele groźnych chorób, m.in. tyfus i wściekliznę.
**
**
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
