Wielokrotnie zdarza się, że pojazdy straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego mają problem z przejazdem do miejsca wypadku, a kierowcy ustępują im miejsca za późno. Głośno grające radio i często miejski hałas skutecznie zakłócają syreny samochodów służb ratunkowych, dlatego wzorem innych państw w Poznaniu zaczęto testować tzw. trzeci sygnał, czyli zagłuszanie fal radiowych i nadawanie własnych komunikatów.
Nie ma znaczenia jakiej stacji radiowej w danej chwili słucha kierowca. W promieniu 100 metrów od wozu strażackiego słychać będzie komunikat głosowy oraz na wyświetlaczu radia samochodowego pojawi się informacja w ramach systemu RDS o nadjeżdżającym pojeździe. Gdy samochód służb się oddali, komunikat zniknie.
Dzięki temu kierowcy mają mieć kila sekund więcej na udrożnienie przejazdu. System nie zadziała jednak, gdy kierowca będzie słuchał np.: własnej płyty czy muzyki przez internet.
- To prototyp, przed nami długa droga administracyjna z wdrożeniem - mówi Dariusz Wojcieszak z KM PSP w rozmowie z RMF FM.
Inicjatywa strażaków jest jednak oddolna, bo Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu jako urząd nie prowadzi takich testów, tłumacząc, że wciąż jest zbyt wiele niewiadomych, aby móc je wdrożyć.
System nadawanie komunikatów za pomocą tzw. trzeciego sygnału od kilku lat działa w Szwecji. Tam przyjął się z powodzeniem, faktycznie skracając czas dojazdu służb do miejsca wypadku.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?