Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Żebrzący wyszli na ulice: myją szyby, wciskają kwiaty, grają w tramwajach

Agnieszka Smogulecka, Maciej Roik
Mycie szyb pojazdów na skrzyżowaniach to forma żebractwa – twierdzą policjanci
Mycie szyb pojazdów na skrzyżowaniach to forma żebractwa – twierdzą policjanci fot. MICHAŁ PAWLIK / POLSKAPRESSE
Z każdym cieplejszym dniem na ulicach jest coraz więcej żebraków. Chłopcy czatują przy skrzyżowaniach, czekając,aż samochód zatrzyma się przed światłami i na siłę myją przednie szyby. Dziewczynki wciskają kwiaty klientom klubów mieszczących się dookoła Starego Rynku. W tramwajach pojawiają się grajkowie, którzy oczekują pieniędzy w zamian za „zabawianie” pasażerów muzyką.

W całym województwie złapano w ubiegłym roku 401 osób trudniących się żebractwem, w tym 167 nieletnich. Jak mówią policjanci, największe nasilenie tego zjawiska obserwowane jest w Poznaniu.

– Najczęstsze formy żebractwa to zaczepianie przechodniów i prośby o pieniądze na przykład „na bułkę”, „na bilet”, czy po prostu „na wino” – wymienia Joanna Kęcińska z wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. – Sporo jest też osób przesiadujących przed kościołami czy na murkach z kartką informującą o ciężkiej chorobie i z prośbą o pomoc w pokryciu kosztów leczenia. Przed marketami coraz częściej spotykamy się z prośbami o możliwość „odprowadzenia wózka” z monetą, w centrum o zapłatę za ułatwienie zaparkowania. Na ulicach chłopcy myją szyby w samochodach – podaje przykłady Kęcińska.

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, którzy również starają się ograniczyć żebractwo, twierdzą, że każdy rok przynosi inną modę na żebranie. Dwa lata temu plagą była sprzedaż kwiatów, a w zeszłym roku mycie szyb.

– Przed przejazdem kolejowym przy skrzyżowaniu Bałtyckiej z Gdyńską już pojawili się „zmywacze szyb” – twierdzi Barbara Mruczek. – Nie są najgorsi, tak samo jak ci ze skrzyżowania Bałtyckiej z Gnieźnieńską. Kiedy powie się im, że nie chcemy mycia, odchodzą. Wcześniej zdarzało się, że wymuszali pieniądze albo oblewali szyby jakąś brudną wodą – dodaje Mruczek.

Aby ograniczyć zjawisko żebractwa w Poznaniu, policja i pracownicy socjalni prowadzą akcję „Powrót z ulicy”. Niebawem zacznie się jej kolejna edycja. Patrole, w których biorą udział nieumundurowani funkcjonariusze, kontrolują latem(w piątki i soboty w godzinach popołudniowo-wieczornych, a więc w czasie nasilenia zjawiska) żebrzące dzieci. Nie zawsze jest to łatwe – chłopcy myjący szyby, widząc patrol, uciekają, nie patrząc pod nogi. Strach, że któryś wpadnie pod samochód...

Kolejnym krokiem pracowników socjalnych jest dotarcie do rodzin małoletnich żebraków i zbadanie, dlaczego są zmuszone do wyłudzania pieniędzy na ulicy.
Dla specjalistów nie jest tajemnicą, że nie wszyscy, którzy proszą o pomoc, są w trudnej sytuacji. Zdarza się, że rodzice zmuszają dzieci do „pracy na ulicy”, jednak najczęściej młodych kusi szybki, łatwy zarobek. Podczas rozmów z funkcjonariuszami niektórzy przyznają, że na żebractwie są w stanie zarobić miesięcznie tysiąc – dwa tysiące złotych.

– Żebractwo było i będzie bez względu na to, jak wytrwale będziemy z nim walczyć – mówi Hanna Zbawionna, koordynator akcji „Powrót z ulicy” ze strony MOPR. – Naszą rolą jest próba jego kontroli i ograniczenia. Jeśli zaprzestaniemy naszych działań, to z pewnością osób próbujących zarobić na ulicy będzie więcej – podkreśla pracowniczka MOPR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto