Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań źle zaplanował budżet? 60 milionów złotych nadwyżki. "Miasto uwierzyło w swoją propagandę"

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
60 mln złotych nadwyżki znalazło się w ubiegłorocznym budżecie Poznania.
60 mln złotych nadwyżki znalazło się w ubiegłorocznym budżecie Poznania. Lukasz Gdak
60 mln złotych nadwyżki znalazło się w ubiegłorocznym budżecie miasta. Kwota ta wynika z większych przychodów, pochodzących głównie z podatku PIT i CIT, subwencji z budżetu państwa oraz niższych wydatków na funkcjonowanie między innymi szkół. Jak informuje radna Klaudia Strzelecka, miasto nie zaplanowało rozdysponowania 630 mln złotych, ponieważ nie spodziewało się dodatkowych przychodów.

Dochody te pochodzą między innymi z subwencji budżetowych. - 138 mln to są środki uzupełniające subwencję ogólną, 118 milionów to środki pochodzące z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa w ramach walki z covidem, związane z Polskim Ładem i Funduszem Inicjatyw Lokalnych (95 mln zł), oświatą 22 mln czy zadaniami bieżącymi miasta, ponad 100 mln zł – dodaje radna Strzelecka. Według jej szacunków miasto otrzymało z podatku PIT dodatkowe 100 mln, a CIT 53 mln złotych.

Kolejną przyczyną powstania nadwyżki budżetowej są mniejsze koszty funkcjonowania miejskich instytucji. - Nie wykorzystano wszystkich zaplanowanych w budżecie rezerw, ze względu na niższe koszty funkcjonowania szkół związane z pandemią czy też w wyniku przesunięcia płatności w zakresie inwestycji – informuje Piotr Husejko, Skarbnik Miasta Poznania. - Nadwyżka została przeznaczona na spłatę zadłużenia - informuje.

- Miasto uwierzyło w swoją propagandę, że państwo sekuje samorządy i specjalnie będzie obcinać im subwencje czy dotacje. Trudno, aby w tej sytuacji inwestycje były zaplanowane na poziomie, który pozwala na realizację celów

- mówi radna Strzelecka, przewodnicząca klubu radnych PiS . - Gdyby miasto utrzymywało normalne kontakty z rządem, to dużą część tych dochodów mogłoby przewidzieć. Jeżeli staje się na barykadzie i krzyczy jak jest źle, to potem trudno być obiektywnym w zarządzaniu budżetem - podkreśla.

- Dane z Ministerstwa Finansów były takie, że fundusze dla samorządów będą mocno okrojone i przy planowaniu budżetu trzeba było założyć bardzo pesymistyczny scenariusz w kwestii przychodów. Plan finansowy miał dosyć nisko ustawione wskaźniki, zarówno wpływów jak i wydatków – stwierdza Dorota Bonk-Hammermeister, radna z klubu Wspólny Poznań.

- Rząd, zmieniając ustawę o dochodach samorządów ustalił wartości wpływów z PIT i CIT na stałym poziomie. Wiadomo, że wpłynie tyle, a nie więcej, natomiast przy wzroście kosztów inwestycji i galopującej inflacji nie wiemy, jaka będzie skala wydatków. Tegoroczny budżet może być trudniejszy niż ubiegłoroczny - dodaje.

- Wprowadzenie stałej kwoty wpływów z PIT i CIT to pomysł zapewniający równy i przewidywalny dochód. Miasta w ostatnich latach podnosiły, że boją się utraty dochodu z PIT i CIT w związku ze zmianami podatkowymi w Polsce. Snuły widma utraty milionów złotych. Propozycja Rządu wychodziła im naprzeciw. W ten sposób mają pewność, jakimi środkami mogą zarządzać

- kwituje radna Strzelecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poznań źle zaplanował budżet? 60 milionów złotych nadwyżki. "Miasto uwierzyło w swoją propagandę" - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto