– Dla wszystkich rodzin znaleźliśmy mieszkania zastępcze, miasto je wyremontowało – opowiada Andrzej Nowakowski, prezes spółki Infrastruktura Euro Poznań 2012. – Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie to tak sprawnie. Wszyscy są zadowoleni. Jedna z rodzin przeprowadziła się do nowowyremontowanej kamienicy przy Siemiradzkiego. Chcieli się tam przenieść, mimo wyższego czynszu.
Jan Przygienda twierdzi, że ani on, ani żona i córka nie mogą narzekać. Nie żałują poprzednio zajmowanego mieszkania, które sąsiadowało z dworcem kolejowym.
– Zaproponowano nam kilka lokalizacji, ale zdecydowaliśmy się na pierwszą ofertę. Do tej pory mieszkaliśmy na 50 mkw., a teraz mamy 45 mkw., ale i tak jest lepiej – przekonuje Przygienda. – Nowe mieszkanie ma lepszy rozkład. Zostało gruntownie wyremontowane. Nawet okna wymieniono!
Przygienda podkreśla, że remont i przeprowadzkę finansowała spółka Infrastruktura Euro Poznań 2012.
– My tylko pokazywaliśmy, co mają zrobić – mówi Przygienda.
Tę opinię podziela również Romuald Konkiewicz. W kamienicy przy Zachodniej mieszkała jego mama. Pani Wacława ma 86 lat. Teraz przeprowadziła się do budynku przy Hetmańskiej.
– Mieszkanie znajduje się na pierwszym piętrze. Jest w dobrym stanie, po remoncie – mówi syn dodając, że mogli wybrać najbardziej korzystną dla nich lokalizację. Transport tak jak w przypadku innych lokatorów załatwiła spółka. Dzięki temu część mebli można było przewieźć wcześniej, urządzić nowe mieszkanie i dopiero wtedy przewieźć panią Wacławę, która jest schorowana i nie wstaje z łóżka.
Do końca grudnia budynek przy Zachodniej powinni opuścić wszyscy lokatorzy. Spółka będzie miała jeszcze trzy miesiące „zapasu” – rozbiórka obiektu ma się rozpocząć w marcu. Jeszcze w tym roku powinien być znany wykonawca prac budowlanych przy wydłużeniu PST.
– To wyzwanie logistyczne, ale nie budowlane. Dlatego nie obawiamy się, że zabraknie nam czasu – zapewnia Nowakowski.
Przed mistrzostwami Euro 2012 przeprowadzka czeka również część mieszkańców ulicy Grunwaldzkiej, która ma być poszerzana. Pięć rodzin będzie się musiało przenieść, pozostali stracą po kawałku swoich działek (zostanie im za to wypłacone odszkodowanie). Początkowo planowano, że wyprowadzić będzie się musiało aż 20 rodzin. Zdecydowano jednak, że nowa ulica Grunwaldzka nie musi być aż tak szeroka. Przedstawiciele spółki oraz miasta spotkali się z mieszkańcami już kilkukrotnie. Na razie nie rozmawiano o konkretach. Dlaczego?
– Dopiero pod koniec listopada będziemy dysponować decyzją środowiskową. Bez niej nie możemy rozpocząć negocjacji z mieszkańcami – twierdzi prezes Nowakowski.
Na czym mają polegać? Spółka zaproponuje swoją cenę, mieszkańcy swoją. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia, cenę ustalą rzeczoznawcy wojewody. Później zostanie już tylko sąd.
Przy Bukowskiej nie poszło łatwo
Zdecydowanie inny przebieg miała przeprowadzka mieszkańców z budynku przy ulicy Bukowskiej. Dom uniemożliwiał rozbudowę ulicy. Pod koniec października do drzwi mieszkającej tam rodziny zapukał egzekutor w asyście policji oraz firmy ochroniarskiej. Zażądał, by mieszkańcy opuścili stary, ceglany dom. Wyprowadzka (a właściwie eksmisja) trwała cały dzień. Budynek, który od miesięcy blokował rozbudowę ulicy, zostanie rozebrany.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?