Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy okazali serce. Akcja dla pana Wojciecha zakończyła się spektakularnym sukcesem

Redakcja
W sobotę poznaniacy tłumnie postanowili wesprzeć Wojciecha Nowickiego, którego żona walczy z nowotworem. Przypomnijmy, że cała akcja rozpoczęła się od posta którego na Facebooku zamieściła przyjaciółka wnuczek pana Wojciecha.

- Dziadkowie mojej przyjaciółki uprawiają i sprzedają kwiaty. Niestety babcia trafiła do hospicjum i dziadek ma do wyboru: albo będzie stał na rynku i sprzedawał te kwiaty (bo to sezon akurat), albo będzie przy żonie. No i moja przyjaciółka wymyśliła, że jak uda się dziadkowi wyprzedać towar, to spokojnie będzie mógł spędzać czas ze swoją żoną - pisała Marta Maksimowicz.

Zobacz też: Poznań: Chciały, by dziadek miał więcej czasu dla chorej babci. Pomogły mu sprzedać sadzonki. Tłumy na rynku! [ZDJĘCIA]

Post bardzo szybko zdobył ogromną popularność, dlatego stoisko pana Wojciecha od samego rana było mocno oblegane. Ile sadzonek udało się sprzedać? - Sprzedaliśmy niemal wszystko, co dziadek posiadał w szklarni. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi - cieszy się Sara Nowicka, wnuczka Wojciecha Nowickiego.

Przez kilka godzin akcji sadzonki trzeba było dowozić na rynek aż siedmiokrotnie. - Przyjeżdżali po nie nie tylko poznaniacy, ale także mieszkańcy Koziegłów czy Kiekrza. Byliśmy wykończeni, ale liczymy, że dziadek nie będzie już musiał teraz spędzać kilku godzin dziennie w szklarni i na stoisku - opowiada Sara Nowicka.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto