Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy penetrowali Urząd Miasta

Jakub Skrzypczak
Jakub Skrzypczak
Na szczęście nie po to, by przejąć władzę, ale by poznać zakamarki i historię budynku, w którym zapadają najważniejsze decyzje w mieście.

Kolegium Jezuickie jest od 1962 roku Urzędem Miasta Poznania. Wycieczka po nim była inicjatywą pracowników Biura Prasowego Urzędu Miasta.
- Taki spacer po urzędzie zorganizowaliśmy po raz pierwszy - wyjaśniała Anna Szpytko, rzecznik prasowy prezydenta miasta.- Mieszkańcy Poznania chętnie odwiedzają miejsca, które na co dzień są dla nich zamknięte.

Aby uczestniczyć w wycieczce, należało się wcześniej zapisać, gdyż lista została ograniczona do zaledwie trzydziestu osób.

- Zapisaliśmy się już we wtorek i musimy przyznać, że organizatorzy zachowali się bardzo profesjonalnie, gdyż przed wycieczką zostaliśmy poinformowani o potwierdzeniu naszego udziału – opowiadają pani Jadwiga i pan Marian, którzy zjawili się na wycieczce.

Wiele osób przyszło na spacer po urzędzie z ciekawości i chęci dogłębnego poznania gmachu kolegium. Wycieczka okazała się także gratką dla miłośników architektury.
- Chciałam poznać Urząd Miasta od podszewki, jestem architektem, więc z chęcią przyjrzę się kolegium z zawodowego punktu widzenia – wyjaśniała pani Beata.

W trakcie zwiedzania poznaniacy poznali historię zakonu jezuickiego. Można się było dowiedzieć m.in., że wieki temu, właśnie na placu Kolegiackim znajdowała się studnia z najlepszą wodą w całym Poznaniu, do której przybywali mieszkańcy z całego miasta. Wyjaśniono również, że niegdyś kolegium nazywane było przez ówczesnych poznaniaków "koleją".

Zwiedzający mogli poznać wiele anegdot i ciekawostek. Jedną z ciekawszych był fakt, iż Urząd Miasta zmienia w tym tygodniu bank, który go obsługuje i bogactwa ze skarbca zostaną przeniesione. Bardziej dociekliwi pytali, o której godzinie i gdzie dojdzie do przekazania bogactw, co wywołało śmiech u wszystkich uczestników wycieczki.

Każda sala, do której zajrzała wycieczka, charakteryzowała się czymś ciekawym. W Sali Białej grywał 18-letni Fryderyk Chopin, Salę Błękitną zdobią piękne, złote zastawy, umieszczone w oszklonych gablotach, a w pokoju na drugim piętrze Urzędu Miasta odkryto zabytkowy, drewniany strop z kilkusetletniego drewna sosnowego.

Jednak największą furorę zrobił gabinet prezydenta, a właściwie jego fotel. Prawie każdy chciał zrobić sobie pamiątkową fotografię za biurkiem Ryszarda Grobelnego.

Zwieńczeniem wycieczki była wizyta w Sali Sesyjnej, gdzie na uczestników czekała nie lada niespodzianka. Każdy mógł zasiąść na miejscach radnych i... zagłosować. Pierwsze pytanie dotyczyło, tego czy spacer po Urzędzie miejskim się podobał. Jednogłośnie zdecydowano, że tak. Drugie pytanie dotyczyło środowego meczu Lecha Poznań ze Spartą Praga. Tu zdania były podzielone, jednak większość zagłosowała, że poznański klub wygra mecz.

- Jestem bardzo zadowolony z faktu, że mogłem uczestniczyć w takiej wycieczce, atmosfera była niezwykła - dzielił się wrażeniami pan Mariusz. - Zupełnie inaczej prezentuje się to miejsce w telewizji, a inaczej kiedy można wszystko zobaczyć na własne oczy.

- Staramy się udostępnić poznaniakom każdy obiekt potencjalnie zamknięty, gdyż takie wycieczki przyciągają tłumy ludzi – wyjaśniał Jan Mazurczak, dyrektor biura Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.

Miejmy nadzieję, że ci, którzy przegapili sobotnie wycieczki, będą mieli okolejne okazje na zwiedzenie Urzędu Miasta.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.


Ale obciach!
Razem zmieniajmy Poznań

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto