Poznańscy Brytyjczycy o Dniu Świętego Patryka

Dzień Świętego Patryka, patrona Irlandii jest w dzisiejszych czasach świętem rozprzestrzenionym na całym świecie, choć moda na uczczenie tego dnia pojawiała się całkiem niedawno. 

- Aż do lat 70. XX wieku Dzień Świętego Patryka był cichym świętem w Irlandii – wyjaśnia Diarmuid Johnson, wykładowca przedmiotów celtyckich na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, pół Walijczyk, pół Irlandczyk, wychowany na "Zielonej Wyspie". – Świętowano skromnie, w gronie znajomych. W niektórych miastach odbywały się parady podobne do tej, która organizowana jest w Poznaniu w Dniu Świętego Marcina.

Tym, co sprawiło, że Dzień Świętego Patryka stał się świętem obchodzonym na całym świecie były kontakty irlandzko–amerykańskie, które rozpowszechniły to święto w Stanach Zjednoczonych. Zaczęto organizować parady w Nowym Jorku, a święto obchodzono w coraz większej liczbie miejsc.

Duży wpływ na komercjalizację tego irlandzkiego święta miał koncern produkujący piwo Guinness. Dziesięć lat temu zaczął on wykorzystywać Dzień Świętego Patryka jako okazję do promocji swojego produktu oraz samej Irlandii. Wszędzie, gdzie sprzedawano Guinnessa, można było znaleźć elementy związane z Irlandią i jej narodowym świętem, co pomogło rozprzestrzenić się tej tradycji poza granicami Irlandii.

A co o obchodach tego dnia w swojej ojczyźnie mówią sami Irlandczycy?
- Zazwyczaj około południa odbywa się parada, a potem wszyscy idą do pubu! – mówi Cormac Anderson, pochodzący z Irlandii wykładowca języka irlandzkiego na UAM. - Jest to zdecydowanie najprostszy sposób na uczczenie tego dnia razem z przyjaciółmi.

Mimo że wciąż centrum obchodów pozostaje Irlandia, gdzie 17 marca jest świętem narodowym ustawowo wolnym od pracy, święto to jest wyjątkowo popularne w całej Wielkiej Brytanii .

- Dla większości ludzi jest to okazja żeby napić się ze znajomymi – mówi Charles Wilson, rodowity Walijczyk mieszkający obecniew Poznaniu. - Puby i ulice największych miast są bardzo zatłoczone. Ludzie kochają Dzień Świętego Patryka i wszystko co irlandzkie, zapominając o rywalizacji, która kiedyś istniała pomiędzy ich narodami.

Choć niektórzy Walijczycy czy Szkoci twierdzą, że to irlandzkie święto swoją popularnością przyćmiewa obchody Dnia Świętego Dawida (patrona Walii) czy Andrzeja (patrona Szkocji), przyłączają się do obchodów, przynajmniej przez włączenie zielonego elementu do swojego stroju, czy wpięcie w klapę marynarki koniczynki, symbolu Irlandii.

Dzień Świętego Patryka jest też obchodzony w Poznaniu. Towarzystwo Polsko–Irlandzkie co roku organizuje trwające cały tydzień imprezy promujące kulturę irlandzką i wspólne świętowanie. Już od 6 marca można było w Poznaniu posłuchać irlandzkiej muzyki przy irlandzkim piwie, obejrzeć irlandzki film czy nawet spróbować nauczyć się podstaw tańca irlandzkiego.

Kulminacją obchodów jest 17 marca, czyli dzień Świętego Patryka. O godzinie 19 w kinie Malta wyświetlony zostanie film "Oświadczyny po irlandzku", o 18 i 19.30 w kawiarni U Przyjaciół wystawiony zostanie spektakl "Legenda o Św. Patryku", a o 20 w pubie Brogans zagra irlandzki zespół The Stout Brothers.

Być może poznańskie obchody nie rozrosły się na tak wielką skalę jak w Chicago, gdzie wody rzeki przepływającej przez miasto zabarwiono na kolor zielony, by uczcić to święto, jednak każda okazja jest dobra, by spotkać się w gronie przyjaciół i, być może, dowiedzieć się czegoś o bogatej kulturze Irlandii przy kuflu Guinnessa.