Wczoraj swoje pomysły przedstawili drogowcom podczas konsultacji społecznych. – Po to jest to spotkanie, żebyśmy mogli poznać opinię mieszkańców – przekonywał Jerzy Nawrocki z Zarządu Dróg Miejskich.
Z wieloma propozycjami się nie zgadzał. Uważa, że sygnalizacje świetlne są potrzebne, by piesi byli bezpieczni. Zapewnił, że żadne ulice nie będą wyłączane z ruchu, oraz że nie zmieni się kierunek, w jakim można po nich jeździć. Przyznał, że w I etapie może zostać zlikwidowanych 30-40 miejsc postojowych.
– My już dzisiaj mamy problem z parkowaniem – oburzył się Wiesław Moskalik, osiedlowy radny. Obawia się również większych korków i natężenia hałasu.
– Samochody będą jeździły wolniej, a więc i hałas będzie mniejszy – ripostował Nawrocki.
Spotkanie było okazją do wyjaśnienia kwestii, które niepotrzebnie budziły sprzeciw. – Wielu kierowców protestowało, obawiając się paraliżu komunikacyjnego. Ale planowane przez nas wprowadzenie ograniczeń prędkości nie obejmie ulic głównego układu, takich jak Aleje Marcinkowskiego czy Niepodległości – wyjaśniał Andrzej Billert z ZDM.
Konsultacje prowadzone były również przez internet. Wpłynęło prawie 200 opinii.
Zobacz także: Do końca czerwca ma powstać część "strefy 30"
Zobacz najnowsze filmy Głos.tv:
Zatrzymanie pseudokibiców Lecha
Już wkrótce kolejna edycja Nocy Muzeów
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?