Poznańscy studenci wracają na uczelnie

Studenci UAM mieli powody do zadowolenia jedynie w grudniu. Z racji organizowanej w naszym mieście Konferencji Klimatycznej COP14 przez dwa tygodnie nie odbywały się zajęcia. Szybko jednak sielankowy nastrój opuścił żaków. Zaraz po świętach Bożego Narodzenia zaczęły się pierwsze zaliczenia i egzaminy.

- Strasznie męczący był ten semestr. Mnóstwo zaliczeń, które były tak obszerne, jak normalne egzaminy. Jestem przemęczona - zdradza nam Natalia, studentka drugiego roku zarządzania. Wtóruje jej koleżanka Patrycja, która studiuje dwa kierunki - komunikację społeczną i prawo. Do dziś nie zaliczyła jeszcze wszystkich przedmiotów.
- Niektórzy wykładowcy stwarzają niepotrzebne problemy. Zdarza się tak, że proszą o przyjście w innym terminie, a potem jadą sobie na wakacje, albo są chorzy - irytuje się.

Harmonogram roku akademickiego jest bezlitosny. Już dziś, w poniedziałek 23 lutego zaczął sie kolejny semestr. Nowe przedmioty, nowi wykładowcy, nowe wyzwania i stare problemy. Brak czasu to chyba największa bolączka większości studentów. Wielu z nich próbuje połączyć studiowanie dzienne i pracę. O zmęczenie naprawdę łatwo, zwłaszcza, że duża część przedmiotów znajdujących się w rozkładzie zajęć bardzo często nie pokrywa się z kierunkiem studiów.

- Nie wiem, po co nam metodologia - skarżą się studenci komunikacji społecznej. W podobnej sytuacji są setki żaków w Poznaniu. Problemem dla wielu pozostają niepozaliczane przedmioty z poprzednich sesji. - Naprawdę czasem ciężko wstać z łóżka, gdy wie się, że za parę godzin czeka nas cholernie trudny egzamin poprawkowy - żali się Asia, studentka agroturystyki na Uniwersytecie Przyrodniczym.

Jak radzą sobie studenci - Użytkownicy MM Moje Miasto Poznań? Zaliczyliście już wszystko? A może macie poprawki? Studiujecie na jakiejś innej uczelni i semestr letni zacznie się późńiej? Pracujecie i studiujecie? Chcemy poznać Waszą sytuację. Zapraszamy do dyskusji.