Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznański Festiwal Podróży i Fotografii: Kazimierz Nowak i jego następcy

Redakcja
Kazimierz Nowak i jego współcześni następcy, miłośnicy podróżowania - bohaterami kolejnego spotkania na Festiwalu Podróży i Fotografii byli wielkopolscy podróżnicy.

Podczas Festiwalu Podróży i Fotografii o swoich wyprawach opowiadali dziennikarz Dariusz Rosiak oraz Danuta i Tomek Gryka, którzy we wrześniu 2009 roku odbyli wyprawę dookoła świata. W spotkaniu miał wziąć udział syn słynnego podróżnika, który jednak w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd na festiwal.

Można jednak było usłyszeć o podróżach Kazimierza Nowaka, o których stało się głośno dopiero w ostatnich latach. Ten niezwykły człowiek zasłynął najpierw z tego, że przejechał Afrykę na rowerze, a później z tego, że jego dokonania popadły w zapomnienie na ponad 70 lat. Dopiero kilka lat temu dzięki Wydawnictwu Sorus ukazała się ponownie  książka Kazimierza Nowaka "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd".
Na spotkaniu w ramach Festiwalu Podróży i Fotografii o Kazimierzu Nowaku opowiadał Łukasz Wierzbicki, podróżnik, redaktor i autor książek dla dzieci. Dlaczego właśnie o nim?
- Odkąd pamiętam, mój dziadek opowiadał mi różne historie - wyjaśnił. - I kiedyś opowiedział mi też o Kazimierzu Nowaku. Tak to się zaczęło...

Historia Kazimierza Nowaka sięga lat 1931-36. Poznaniak, człowiek bez pracy, ale z wielką pasją postanowił wyruszyć w podróż do Afryki i z powrotem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie środek lokomocji, jakim miał się poruszać. Był to... rower, którym Nowak chciał przejechać Afrykę pełną piaszczystych pustyń, przedrzeć się przez lasy i chaszcze.

Bez pieniędzy, z małą ilością jedzenia bohater przemierzał Afrykę robiąc przy tym też mnóstwo fotografii.
- W tamtych czasach robienie zdjęć z tubylcami było rzadkością - zaznaczył Wierzbicki. - Podróżnik robił zdjęcia, które potem sprzedawał i tak zarabiał pieniądze, dzięki którym mógł dalej podóżować dalej i spełniac marzenie swojego życia.

Wyprawa poznaniaka trwała pięć lat. W tym czasie Nowak dotarł na południe Afryki, by potem wrócić innym szlakiem z powrotem na północ. W sumie przebył 40 tys. kilometrów. Po drodze napotkał różne przeszkody, z których najbardziej dokuczliwa okazała się malaria.
- Choroba coraz bardziej dokuczała Kazimierzowi Nowakowi - mówił Wierzbicki. - Co wtedy robił? Kładł się w namiocie blisko zbiornika z wodą, tak, aby mógł pić wodę, gdy męczył się z wysoką gorączką. Tracił niekiedy przytomność i budząc się nie wiedział, czy spał godzinę czy 3 dni...

Podróżnik jednak odznaczał się ogromną wytrzymałością i mimo wielu niepowodzeń, choroby, problemu z rowerem dopiął swego i przejechał Afrykę. Po zakończonej wyprawie wrócił do domu, do swojej żony i dwójki dzieci.
- Dokładnie dzień przed świętami Bożego Narodzenia Nowak zjawił się szczęśliwy w domu - zakończył opowieść Łukasz Wierzbicki. - Niestety, w niespełna rok po wyczerpującej podróży zmarł.

Łukasz Wierzbicki zainteresował się bohaterem na tyle, że wydał serię książek o Kazimierzu Nowaku. Stworzył je zarówno w wydaniach dla dorosłych, jak i dla dzieci. Dzięki nim - jak ma nadzieję - historia człowieka, któy jako pierwszy człowiek pokonał całą Afrykę z północy na południe nigdy już nie zostanie zapomniana. I może będzie inspirowała następne pokolenia podróżników - tak jak kiedyś zainspirowała Łukasza Wierzbickiego...


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto