Poznański Tramwaj Stacjonarny, czyli rozwiązanie problemu z bimbami

Poznaniacy korzystający z komunikacji miejskiej od dłuższego czasu nie mają łatwego życia. Nie dość, że od ponad roku rozkopane jest rondo Kaponiera, to niemal co chwilę rozpoczyna się kolejny remont znacznie utrudniający poruszanie się po mieście.

W poniedziałek pasażerowie MPK otrzymali kolejny mocny cios w postaci wyłączenia z ruchu „Teatralki”. Nieprzejezdność skrzyżowania most Teatralny/Roosevelta/Dąbrowskiego wymusiła zmianę tras aż 10 linii tramwajowych. W poniedziałkowy poranek na miejscu można było spotkać wielu zagubionych poznaniaków, niemających pojęcia, jak poruszać się po mieście w tej nowej rzeczywistości (zobacz artykuł Ruszył remont Teatralki - jest masakra!).

Większość na remont „Teatralki” zareagowała wściekłością, ale są i tacy poznaniacy, którzy kolejne problemy z tramwajami postanowili wyśmiać. Na Facebooku powstał fanpage „Poznański Tramwaj Stacjonarny”.

„Wyrzućcie bilety! Koniec ze spóźnieniami i czekaniem na przystankach. Czas na rewolucję: POZNAŃSKI TRAMWAJ STACJONARNY - dostępny zawsze i wszędzie tam, gdzie leżą tory. Oszczędny i nigdy opóźniony!” – reklamują swój projekt autorzy strony.

„Zamknęli Teatralkę? Wieczne remonty? Drogie bilety? Dość! CZAS NA REWOLUCJĘ - tramwaj idealny: PTS. Wystarczy połączyć wszystkie wagony w JEDEN skład - na całej długości torów. PTS nie zużywa prądu, nie potrzebuje motorniczego, nie musi mieć silnika. Nie jedzie, a jest zawsze i wszędzie! Jedyny koszt to wykonanie przejść między wagonami. Wsiadasz gdzie chcesz, idziesz środkiem wygodnego pojazdu i wysiadasz, gdzie Ci wygodnie. Proste!”

Na stronie pojawiają się kolejne notki kpiące z kolejnych utrudnień w mieście. Gdy w poniedziałek na skutek awarii na trasie PST ruch tramwajowy został wstrzymany na dwie godziny, podsumowano to sugestią, że MPK po prostu przeprowadzało testy Poznańskiego Tramwaju Stacjonarnego.

Od poniedziałku stronę polubiło ponad 2300 osób.