Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznańskie bary i restauracje na Starym Rynku pozamykane, ale można kupić na wynos gorącą herbatę czy grzane wino. Jak radzą sobie lokale?

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Chociaż siedzenie w barach i restauracjach jest zabronione to poznaniacy korzystają z otwartych na wynos miejsc i kupują np. ciepłą herbatę
Chociaż siedzenie w barach i restauracjach jest zabronione to poznaniacy korzystają z otwartych na wynos miejsc i kupują np. ciepłą herbatę Grzegorz Dembiński
Poznańskie bary czy restauracje nadal muszą być zamknięte i nie mogą przyjmować klientów. Jednak restauratorzy próbują sobie radzić, jak mogą i otwierają się przynajmniej częściowo, oferując na wynos np. ciepłą herbatę, grzane wino czy drobne słodkości. Poznaniacy, którzy w sobotę wieczorem spacerowali po Starym Rynku, chętnie korzystali z takiej opcji.

Pozamykane w większości bary i restauracje to w tej chwili normalny widok na poznańskim Starym Rynku. To przekłada się także na mniejszą liczbę spacerujących.

Jednak osoby, które w sobotę w ciągu dnia lub wieczorem pojawiły się w centrum Poznania mogły skorzystać z niektórych otwartych lokali, które oferowały zakup na wynos np. ciepłej herbaty, grzanego wina czy drobnych słodyczy. Chętnych na spędzenie czasu na świeżym powietrzu z napojem w ręku nie zabrakło.

Sprawdź też:

Tymczasem w ostatnich dniach coraz większa liczba barów oraz restauracji podejmuje decyzje o otwarciu się całkowicie dla klientów, niezależnie od rządowych obostrzeń.

Poznań: Otworzyła się restauracja Szczaw i Mirabelki

Zobacz też:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Poznańskie bary i restauracje na Starym Rynku pozamykane, ale można kupić na wynos gorącą herbatę czy grzane wino. Jak radzą sobie lokale? - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto