Poznańskie koziołki będą się trykać co godzinę?
- Koziołki to turystyczna atrakcja miasta - tak jak Panienka z okienka w Gdańsku czy Hejnał Mariacki w Krakowie - mówi Andrzej Rataj, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. - Myślę, że gdyby mieszkańcy i turyści mogli oglądać je częściej niż raz dziennie, wszyscy byśmy na tym skorzystali.
Panienka z okienka, czyli postać gdańskiej mieszczanki z XVII w. ukazuje się ze szczytowego okna kamienicy przylegającej do Dworu Artusa. Można ją oglądać codziennie o godz. 13, a w okresie letnim także dodatkowo o godz. 15 i 19. Hejnał z wieży kościoła Mariackiego jest odgrywany co godzinę.
Zdaniem Andrzeja Rataja, koziołki mogłyby trykać się trzy razy w dni powszednie (np. o godz. 12, 15 i 18), a w weekendy nawet co godzinę, od 10 do 22.
ZOBACZ TEŻ: Poznańskie koziołki w świątecznych strojach [ZDJĘCIA]
- Gdyby pomysł udało się zrealizować, okazję do zobaczenia koziołków, miałoby znacznie więcej ludzi. Więcej osób by też o Poznaniu usłyszało - mówi Agnieszka Ptasińska, inicjatorka pomysłu.
Potwierdzają to też miejscy przewodnicy. Zdaniem Jana Mazurczaka, dyrektora Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, stolica Wielkopolski jest miastem biznesowym. Niestety, przez osoby, które przyjeżdżają do nas w interesach, Poznań postrzegany jest jako... nudny.
- Może inaczej mówiliby, gdyby mogli zobaczyć koziołki, także wieczorem, gdy po dniu spędzonym na spotkaniach, idą na Stary Rynek - zastanawia się Jan Mazurczak. - Koziołki są ważnym punktem każdej wycieczki. Przewodnicy starają się zawsze być na rynku punktualnie o godz. 12. Czasem odbywa się to jednak wbrew logice - z jednego końca miasta trzeba szybko przemieścić się w drugi. Na pewno odczuwalibyśmy mniejszy stres, gdybyśmy wiedzieli, że koziołki wyjdą z ratuszowej wieży jeszcze raz. Zwłaszcza, że wielu turystów, odwiedza nasze miasto tylko na jeden dzień.
Sceptycznie do pomysłu zwiększenia godzin "pracy" koziołków nastawieni pracownicy poznańskiego oddziały Muzeum Narodowego.
- To już tradycja, że koziołki wychodzą z wieży raz dziennie, w samo południe. Dzieje się tak od 1913 roku. O godz. 12 przed ratuszem zbiera się tłum. Gdy koziołki będą pokazywać się co godzinę przestaną być aż taką atrakcją - uważa Henryk Sieg z Muzeum Historii Miasta Poznania.
Z kolei Andrzej Krajewski, zajmujący się konserwacją koziołków, martwi się, że mechanizm narażony przez wiele godzin na działanie czynników zewnętrznych - deszczu, mrozu, częściej by się psuł.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?