Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznańskie podsumowanie olimpiady

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Wczoraj zakończyły się Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Poznańscy zawodnicy wywalczyli na nich zaledwie jeden medal. Kto zawiódł najbardziej, a kto daje nadzieje na przyszłość?

21 zawodników z poznańskich klubów znalazło się w kadrze na olimpiadę w Pekinie. Na grad medali nie liczyliśmy, bo w całej historii tylko raz zdarzyło się, aby poznaniak stanął na najwyższym stopniu podium. Był to Szymon Ziółkowski na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney. Mimo to nasz sportowy duch wyjątkowo duży w Poznaniu nakazywał nam trzymać kciuki za swoich i liczyć na kilka krążków.

Liczyliśmy na kilka, ale mamy tylko jeden – srebrny wywalczony przez Anetę Konieczną, która wraz z Beatą Mikołajczyk wywalczyła wicemistrzostwa w kajakarskiej „dwójce”. To niewątpliwy sukces, który jednak stanowi kroplę w morzu oczekiwań, jakie wiązaliśmy ze startami kajakarzy. W końcu klub Posnania to kuźnia kajakarskich talentów, z której aż sześciu zawodników poleciało do Pekinu walczyć o medale. Największym rozczarowaniem jest zwłaszcza Paweł Baraszkiewicz, który zawiódł zarówno w „jedynce” (ósmy w finale) jak i w „dwójce” (siódmy w finale). Po olimpijskim srebrze z Sydney i trzecim miejscu na ostatnich mistrzostwach świata, apetyty mieliśmy znacznie większe.

Podobnie zawiódł nas Adam Seroczyński płynący w kanadyjkach „dwójkach” z Mariuszem Kujawskim. Polacy przegrali brąz o 0,078 sekundy. Taki pech powoli staje się polską specjalnością olimpijską. Zresztą identyczny pech (?) spotkał żeńską „czwórkę” z Anetą Konieczną w składzie.

Cichą faworytką do medalu była też Bogna Jóźwiak, ale zawiodła tak samo jak wszystkie nasze polskie nadzieje medalowe w szermierce. Poznanianka była 10. indywidualnie i szósta w drużynie. To stanowczo za mało jak na mistrzynię Europy w drużynie i brązową medalistkę zeszłorocznych mistrzostw świata.

Na kogo jeszcze liczyliśmy? Wielu wierzyło w Szymona Ziółkowskiego, bo to jest jednak ciągle najbardziej rozpoznawalny poznański olimpijczyk. „Ziółek” medalu nie zdobył i nawet się o niego nie otarł, ale to można było przewidzieć. Nasz były mistrz w rzucie młotem od kilku już lat nie osiąga wyników pozwalających na walkę z najlepszymi.

Nadzieje na przyszłość daje za to nasza młoda młociarka – Anita Włodarczyk, której szóste miejsce w finale olimpijskim jest wynikiem obiecującym. Trzeba jej tylko stworzyć odpowiednie warunki do treningów, bo to wstyd, aby olimpijka ćwiczyła rzuty młotem pod mostem Rocha.

Obiecujące szóste miejsce zajęła też nasza jedyna wioślarka - Julia Michalska, która była zdecydowanie najmłodszą zawodniczką w finale swojej konkurencji. Przyszłość (oby medalowa) należy do wioślarki Trytona Poznań.

Chcielibyśmy to samo napisać o wielu innych naszych sportowcach, ale większość z nich odpadała już w pierwszych rundach. Tak było z naszymi zapaśnikami – Mateuszem Gucmanem i Radosławem Horubkiem oraz bokserem Rafałem Kaczorem. Trudno też coś optymistycznego napisać o naszej dyskobolce Żanecie Glanc, która spaliła wszystkie swoje rzuty.

Podsumowując można powiedzieć, że poznańscy sportowcy dostosowali się poziomem do całej polskiej ekipy, której 10-medalowy dorobek nie zachwyca, ale według wielu ekspertów odpowiada naszym obecnym możliwościom.

Na lepsze dni musimy poczekać przynajmniej do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. To już za cztery lata.

Więcej o poznańskich sportowcach w Pekinie w naszym serwisie specjalnym"Olimpiada 2008 z MM Poznań"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto