Prawie w starym składzie

Siatkarki Nafty, które na początku sezonu rozpoczęły rozgrywki w mocno przebudowanym składzie i z nowym trenerem, w sobotnim pojedynku przeciwko zespołowi z Mielca zagrały znowu w zestawieniu przypominającym drużynę, która wywalczyła mistrzostwo kraju w ubiegłym sezonie. A stało się tak za sprawą Iriny Beżenar, która powoli powraca do formy po urlopie macierzyńskim oraz niespodziewanemu powrotowi do zespołu Joanny Mirek, która przyjechała z Włoch, gdyż jej klub został rozwiązany po splajtowaniu sponsora.

Po jednym treningu trener Matlak nie wahał się długo i Joanna jak i Irina wyszły na parkiet w pierwszej szóstce.
Mielczanki, które w poprzedniej kolejce pokonały u siebie Dantera, miały ochotę również w Pile odnieść zwycięstwo, co zbliżyłoby je do zajęcia miejsca w pierwszej czwórce. Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, a zespół gości w pewnym momencie wyszedł nawet na prowadzenie (9:10). Od tego jednak momentu nafciarki zagrały bardziej dokładnie, poprawiły grę blokiem i to wystarczyło by uzyskać kilkupunktową przewagę, której już nie zmarnowały.
W drugiej partii zakończonej takim samym rezultatem jak set pierwszy, gospodynie od początku skutecznie atakowały, a uderzenia z drugiej linii Agnieszki Orłowskiej siały popłoch w szeregach przyjezdnych
W trzecim secie pilanki wyraźnie się rozluźniły i doświadczone zawodniczki z Mielca natychmiast to wykorzystały, od początku uzyskując prowadzenie. Gdy na tablicy wyświetlił się wynik 18:22 dla zespołu gości, pilanki poprawiły grę na siatce, dokładniej rozgrywały, a zawodniczki z Mielca zupełnie się pogubiły, nie zdobywając już żadnego punktu.

Jerzy Matlak
Trener Nafty

Nafta-Gaz Piła - TeleNet Mielec 3:0

(25:17, 25:17, 25:22)

Nafta - Orłowska, Mirek, Archangielska, Rosner, Beżenar, Liktoras oraz Malujdy (libero), Ozova.

TeleNet - Kicior, Natanek, Staniszewska, Śrutowska, Nykiel, Górniak-Pykosz oraz Kościelna (libero), Urbaniak.