Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premiera "Eurosierot" w kinie Muza

marchefkom
marchefkom
Od października 2007 r. grupa uczniów z poznańskiego Technikum Komunikacji pracowała nad filmem "Eurosieroty". W poniedziałek, w kinie Muza publiczność miała możliwość obejrzeć efekt ich wysiłku.

Problem zarobkowego wyjazdu dorosłych za granicę w celu rozpoczęcia lepszego życia zaczyna się rozprzestrzeniać na coraz większą skalę. Jednym z mniej przyjemnych aspektów podjęcia takiej decyzji jest pozostawienie w domu dzieci. Samych, które, z dnia na dzień, muszą nauczyć się obowiązkowości, odpowiedzialności i samodzielności.

Uczniowie z III klasy Technikum Komunikacji miała do wyboru wiele łatwiejszych do zrealizowania i przekazania tematów. Zdecydowali się jednak na ten dokument, ponieważ problem "Eurosierot" dotknął ich osobiście. Film opowiada o dwóch chłopcach z tej właśnie klasy: Aleksandrze Makowiaku, który mieszka już długi czas sam oraz Radosławie Bresiu, który - choć aktualnie jest znów z rodzicami - przechodził przez to również w przeszłości.

Film miał zacząć się o godz. 17, lecz, oczywiście, nie mogłoby być mowy o prawdziwym kinie, gdyby wyświetlono go punktualnie. Poślizgu czasowego jednak nikt nie zauważył, gdyż cała publiczność, a trzeba przyznać, że tej było niemało, była bardzo zaaferowana. Przed seansem głos zabrała polonistka ucząca w Zespole Szkół Komunikacji, pani Adriana Świerczyńska, która sprawowała pieczę nad poczynaniami uczniów, związanymi z filmem. Bardzo ciekawie opowiedziała o długiej drodze, jaką przebyła razem ze swymi podopiecznymi, aby móc nakręcić film i zaprezentować go właśnie w tym miejscu.

Film miał pokazać jeden dzień z życia Aleksa, wspomnienia Radka, oraz poglądy na tę sprawę ze wszystkich punktów widzenia, tj. zarówno pozostawionych dzieci, jak i wyjeżdżających rodziców. Założenia te udało się w pełni zrealizować.

 

"Eurosieroty" rozpoczynają się sceną odlotu rodziców z Polski. Już pierwsza scena, gdzie Aleks stoi i patrzy przez okno na odlatujący samolot, wprowadza widza w odpowiedni do sytuacji nastrój. Następnie widzimy Aleksa robiącego zakupy (istotny dylemat - który budyń kupić?), Aleksa gotującego obiad ("Bardziej by się najadł, gdyby zjadł te obierki" - skomentuje to później z uśmiechem Stanisław Mąderek, widząc centymetrowej grubości obierki ziemniaków), Aleksa sprzątającego, Aleksa uczącego się i wreszcie Aleksa, który siada do komputera i nawiązuje przez Skype'a rozmowę z rodziną w Holandii.

"To najbardziej komfortowy sposób komunikowania się" - stwierdza sam Aleks. - "Rozmowy telefoniczne kosztują fortunę". Pokazana jest także rozrywka chłopaka - dyskoteka (specjalnie przerobione na tę potrzebę podziemie szkolne), czy moment gry na komputerze.

 

W produkcji nie zabrakło źdźbła sentymentalizmu, odpowiedniej dawki humoru, ani najważniejszego - czyli końcowego morału, z którym każdy widz opuszczał ponad godzinę później salę kinową. Twórcy dodali do swego dzieła ingrediencje zmieszanie z tak kliniczną precyzyjnością, iż powstał film, który w pełni potrafił oddać zamierzony cel.

Po zniknięciu za ramą ekranu ostatnich, końcowych napisów przez salę przetoczyły się gromkie oklaski. Po seansie swoje zdanie na temat jakości oraz powodzenia filmu wygłosiło dwóch znanych filmowców. Jednym z nich był przytoczony wyżej Stanisław Mąderek. Oba komentarze były przychylne, choć nie zabrakło w nich także uwag negatywnych. Byli przede wszystkim ciekawi  niektórych kulis kręcenia filmu i sposobów na radzenie sobie z problemami, na jakie natrafili młodzi twórcy Następnie głos należał do publiczności. Padło z jej strony parę ciekawych pytań, np. na temat reakcji rodziców na pomysł nakręcenia takiego filmu, czy nawet zagrania w nim. Obaj aktorzy przyznali, że z początku taka innowacja nie budziła entuzjazmu.
 

Usatysfakcjonowani autorzy filmu zostali też porwani w wir pytań przez dziennikarzy. Jak później jednak usłyszałam z ust scenarzysty i montera w jednej osobie: "Wysiłek był tego wszystkiego wart. Dumy na twarzy bliskich też."


Od redakcji:

Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto!

Zachęcamy
Was do zamieszczania artykułów, nadsyłania materiałów foto oraz video.
Czekamy na Wasze filmiki nakręcone kamerą, cyfrowym aparatem
fotograficznym bądź telefonem komórkowym.

Spróbujcie swych sił w
roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to co dzieje się
wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto!

 

 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto