Koszykarki Quaya POSiR-u zakończyły wczoraj zgrupowanie w Sierakowie. Nowy trener Jacek Dyja pracował nie tylko nad odpowiednim przygotowaniem zespołu pod względem kondycyjnym, ale również prowadził zajęcia taktyczne.
- Mamy bardzo dobre zawodniczki na obwodzie, ale przydałaby się nam jeszcze jedna wysoka zawodniczka - powiedział szkoleniowiec.
Menedżer zespołu Piotr Kaźmierczak stara się pozyskać Amerykankę Jennifer Mowe, która w poprzednim sezonie występowała w Toji Ślęzie Wrocław.
- To by rozwiązywało nasze problemy - stwierdził Dyja.
Duszą zespołu jest Olga Pantalejewa.
- To prawdziwa profesjonalistka, podobnie jak Beata Predehl. Widać, że w czasie przerwy między rozgrywkami dbały o swoją formę. Z pozostałymi zawodniczkami jest różnie. Do ligi pozostał jednak jeszcze miesiąc. Rozgrywać będziemy wiele spotkań sparingowych, jestem przekonany, że będziemy dobrze przygotowani i zgrani - dodał II trener Andrzej Słabęcki.
Koszykarki odwiedził w Sierakowie wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz.
Zawodniczki trochę narzekały na spartańskie warunki, ale wszystkie miały świadomość, że nie przyjechały do pięknego ośrodka TKKF na wakacje.
W Sierakowie brakowało tylko Marzeny Najmowicz. Zawodniczka nie zaakceptowała warunków finansowych przedstawionych jej przez klub.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?