Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie Kulczykparku: Ryszard Grobelny niewinny!

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok w głośnej sprawie tzw. ...
Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok w głośnej sprawie tzw. ... archiwum / eM
Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok w sprawie Kulczykparku.

Sąd Okręgowy uniewinnił prezydenta Poznania i czterech miejskich urzędników oskarżonych w tzw. aferze Kulczykparku.

Prokurator zarzucał im przekroczenie uprawnień i niedopełnienie swoich obowiązków przy sprzedaży gruntów pod budowę drugiego skrzydła Starego Browaru, co miało narazić miasto na stratę około 7 mln zł.

Był to już kolejny proces w tej sprawie. Poprzedni zakończył się wyrokiem skazującym, który został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w 2008 r.

Drugi proces trwał od 2009 r. i tym razem sąd uznał, że nie ma podstaw do wykazania umyślnego działania urzędników z prezydentem na czele do działania na szkodę miasta. Jedną z kluczowych kwestii okazało się rozstrzygnięcie, czy teren, na którym powstała drugie skrzydło Starego Browaru, rzeczywiście był terenem parkowym. Nie było to takie oczywiste, gdyż wykazano, że był to teren zdegradowany, na którym swego czasu powstały baraki będące zapleczem dla budowy hotelu Polonez.

- Był to teren parkowy w sensie nominalnym, ale w sensie faktycznym funkcjonował jako teren zadrzewiony – uzasadniała sędzia.

Jako poparcie tej tezy przytoczyła opinię Miejskiego Konserwatora Zabytków, który obu działek, na których powstało drugie skrzydło Starego Browaru, nie zaliczył do części zabytkowego parku Dąbrowskiego. Sam fakt, że miejscy urzędnicy zasięgali w tej sprawie opinii konserwatora, zdaniem sądu także świadczy na korzyść oskarżonych. 

Prokuratura próbowała wykazać, że zabudowę na tym terenie wykluczał plan zagospodarowania przestrzennego, ale sąd powołując się na opinie jednego z biegłych urbanistów, wskazał, że obie działy podlegały tylko ogólnemu planu zagospodarowania przestrzennego, który nie precyzuje ściśle funkcji, jakie mogą być na nich realizowane, a zatem dopuszczał zabudowę.

Sąd przychylił się także do obrony oskarżonych wskazującej, że trudno urzędnikom udowodnić narażenie miasta na konkretne szkody finansowe.
- Działki były warte tyle, ile byli za nie gotowi zapłacić nabywcy - uzasadniała sędzia. – W czasie sprzedawania tego terenu w Poznaniu panował zastój, około 20 proc. powierzchni biurowej w mieście była niewykorzystywana z powodu braku najemców. Warto też przypomnieć, że pierwszym przetargu, w którym cena tych dwóch działek wynosiła ponad 9 milionów złotych, nie wpłynęła żadna oferta. 

Sąd nie dopatrzył się także w postępowaniu urzędników znamion świadczących o celowej chęci sprzedania terenu firmie Fortis, która ostatecznie zbudowała drugie skrzydło Starego Browaru.

Satysfakcji z uniewinnienia nie kryli oczywiście oskarżeni i ich obrońcy. Samego Ryszarda Grobelnego nie było na sali w momencie ogłaszania wyroku, ponieważ w czwartek w ratuszu odbywa się uroczysta sesja Rady Miasta.
- Cieszę się, że wyrok ogłoszono właśnie dzisiaj, w dniu święta patronów miasta - powiedział po ogłoszeniu wyroku Zenon Marciniak, obrońca Grobelnego. - Wysłałem panu prezydentowi wiadomość o wyroku jeszcze na sali, ale nie wiem, czy miał czas ją odebrać.

Prokuratura zapowiedziała odwołanie się od wyroku, ma na to 7 dni.

- Liczymy się z możliwością apelacji ze strony prokuratury, ale na miejscu oskarżenia mocno bym się nad tym zastanowił, gdyż uzasadnienie wyroku było naprawdę miażdżące – przekonuje Wojciech Wiza, jeden z obrońców w procesie.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto