28-letnia Sylwia została zamordowana, bo irytowała 21-letnią Magdalenę Sz. i 34-letniego Ryszarda N. Para umówiła się z ofiarą w parku na Sołaczu. Biegły doliczył się w sumie 37 ran ciętych i kłutych. Były na całym ciele. Ciało oskarżeni wrzucili do dołu, przykryli gałęziami, polali wodą utlenioną i podpalili.
Zobacz też: Wydarzenia w poznańskich sądach
Zmasakrowane i częściowo spalone zwłoki znalezione zostały 20 marca tego roku. Ciało zostało zidentyfikowane dwa dni później, kiedy to rodzina Sylwii J. zgłosiła zaginięcie. Następnego dnia odnaleziona została część rzeczy Sylwii. Przełom w śledztwie nastąpił, kiedy to pijana Magdalena Sz. przyszła do straży miejskiej i powiedziała, że zna szczegóły zbrodni. Oskarżona częściowo przyznała się do zadania ofierze kilku ciosów nożem, o zbrodnię jednak oskarżyła Ryszarda N. Ten jednak nie przyznał się do winy.
Za mord na 28-letniej Sylwii J. parze grozi teraz nawet dożywotnie więzienie.
Więcej przeczytasz w Głosie Wielkopolskim
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?