Najpierw do prokuratury zgłosiły się trzy kobiet - bohaterki reportażu emitowanego w programie "Uwaga!" w telewizji TVN. W programie pokazano filmy nagrane ukrytą kamerą przez jedną z pacjentek. - Profesor powiedział mi, że przed następną wizytą będę za nim tęsknić i że chciałby dać mi klapsa - zwierzała się jedna z jego byłych pacjentek.
Po kilku dniach do prokuratury zgłosiła się czwarta kobieta. Dwie kobiety, które zgłosiły się później były przesłuchiwane jeszcze przed świętami. Profesorowi zarzuciły molestowanie w trakcie wizyt terapeutycznych. Seksuologowi grozi do ośmiu lat więzienia.
Prokuratura do tej pory nie postawiła prof. Gapikowi żadnych zarzutów, a swoje postępowanie wciąż prowadzi "w sprawie", a nie "przeciwko".
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?