Przyjęcie karty nakłada obowiązek wypracowania w ciągu dwóch lat programu, a następnie wdrożenie go. Marek Sternalski, szef klubu radnych KO zaprosił do udziału w pracach nad nim protestujących.
Przed wtorkową sesją skrzynki mailowe poznańskich radnych zostały zapchane mailami z apelem, aby nie przyjmować Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. We wtorek przeciwnicy karty tłumnie przyszli na sesję.
Protestujący twierdzą, że karta ingeruje w prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem, zachęca do niestereotypowych zachowań i ról społecznych (męskie sporty i zawody dla dziewcząt, a dla chłopców rolę, w których najczęściej występują kobiety), ingerencję w programy nauczania, przedstawianie rodziny, małżeństwa, macierzyństwa i ojcostwa w niekorzystnym świetle, preferowanie LGBTQ+.
Czytaj też: W Starym Zoo w Poznaniu będą kręcone sceny do turecko-polsko-niemieckiego filmu fabularnego "Lampart z Ankary". Będzie casting!
Tych obaw i wątpliwości nie podziela prezydent Jacek Jaśkowiak, który odwołuje się do słów Jana Pawła II: - Nie lękajcie się!
Jacek Jaśkowiak podkreśla, że nikt nikomu nie narzuca swojego światopoglądu, potrzebny jest jednak szacunek dla odmienności, tolerancja, poszanowanie praw osób, które myślą inaczej niż protestujący.
Przed gabinetem prezydenta Jacka Jaśkowiaka zamiast - jak codziennie - jednego strażnika, we wtorek stoi ich kilku. Prezydent twierdzi, że on niczego się nie boi, a zwiększenie liczy strażników strzegących wejścia do gabinetu nie było jego decyzją.
W tak gorącej atmosferze odbyło się głosowanie. Większość radnych zagłosowała za przyjęciem karty, co protestujący skwitowali okrzykami "Hańba!".
Zobacz też:
POLECAMY TEŻ:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?