Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prowokacja w muzeum: Ochrona mówi o dzwoneczkach

Łukasz Sawala
Łukasz Sawala
- W Muzeum Instrumentów Muzycznych źle traktują obcokrajowców i nie znają języka - napisała w e-mailu do redakcji nasza Użytkowniczka. Sprawdziliśmy, czy to prawda.

"W zeszłym tygodniu odwiedzili mnie koledzy z zagranicy i chciałam im pokazać Poznań. Studiują historię muzyki, więc chcieli zobaczyć nasze muzeum instrumentów. Niestety, nie miałam akurat czasu i wysłałam ich na Stary Rynek samych. Wrócili rozczarowani" - pisze nasza Użytkowniczka w e-mailu do redakcji. Według jej relacji pracownicy muzeum byli opryskliwi i nie znali nawet podstaw języka angielskiego. Postanowiłem to sprawdzić.

Tiket dla studenta z Finlandii

Jest słoneczne południe. Po Starym Rynku spacerują grupy turystów z Niemiec, Japonii i innych krajów. Wśród nich idę też ja - luźno ubrany, udaję studenta z Finlandii. Wchodzę do budynku MIM chwilę przed godz. 13. W środku przy szatni i punkcie sprzedaży biletów stoi troje pracowników - ochroniarz i dwie panie, w których oczach po przywitaniu się po angielsku zauważam strach.

- Tiket, student, tyle - tłumaczy mi jedna z pań, wtykając pod nos bilet. Płacę i pytam, gdzie mam zacząć zwiedzanie. W odpowiedzi otrzymuję jedynie wzruszenie ramion i wymianę spojrzeń z towarzyszami niedoli.

Od pierwszych minut mam wrażenie, że nie jestem mile widzianym gościem. Dobrze by było, gdybym sobie jak najprędzej poszedł precz. Oczywiście, gram dalej. Wchodzę do pierwszego pomieszczenia i proszę obsługę o wyjaśnienie, co mogę tu obejrzeć. Panie nawet nie próbują udawać, że są w stanie podjąć rozmowę. Podchodzi do mnie za to ochroniarz!

- Tu są młoteczki, dzwoneczki, wszystko to są mechanizmy grające - mówi z werwą i zacięciem, ale po polsku. Robię wystraszoną minę i tłumaczę, że niestety nic nie rozumiem. Ochroniarz kontynuuje: - To naprawdę stara konstrukcja.

Niech sobie kupi przewodnik

Gdy wychodzę z pierwszego pomieszczenia, dalej udaję kompletnie niezorientowanego turystę. - Is that all? What else I can see here? (Czy to wszystko? Co jeszcze mogę tu zobaczyć? - przyp. łs.) - pytam. Pracownicy zaczynają wymieniać między sobą komentarze. - O co mu, cholera, chodzi? Niech sobie kupi przewodnik po angielsku - słyszę.

Po krótkiej konsultacji obsługi ("Dzwonimy po kogoś? Nie, dajmy mu jaką mapkę!") dostaję do ręki ulotkę z opisanymi instrumentami w języku angielskim. Uradowany idę dalej. - For money - dobiega głos zza moich pleców, podbiega do mnie przerażona pani i odbiera ulotkę. Dwustronicowa broszura jest "for money", a ja mam mało czasu. Idę więc na górę bez ulotki. Tam czeka już kolejny pracownik muzeum.

Nawet młodzież boi się kontaktu

"Jest młody, pewnie zna angielski" - myślę sobie. Szybko znajduję jeden z instrumentów klawiszowych, który wyróżnia się efektownym malowidłem na obudowie. Pytam więc, co to za obraz. - Mówię tylko trochę po angielsku. Nie wiem, co to jest za malowanie (tłumaczenie dosłowne) - ucina szybko młody pracownik i równie szybko oddala się.

Dalej zwiedzam bez eskorty, nikt za mną nie idzie. Gdybym tylko chciał, mógłbym dotykać eksponatów do woli. Kończę zwiedzanie, ale postanawiam wystawić obsługę na jeszcze jedną próbę. Może nie potrafią mówić o instrumentach, ale drogę na dworzec kolejowy prostymi komendami powinno udać się wskazać.

- Jak mogę dotrzeć na dworzec kolejowy? - pytam przy wyjściu i pokazuje mapkę Poznania wziętą z Centrum Informacji Turystycznej ochroniarzowi i jednej z pracownic, która nie zdążyła uciec z pola mojego widzenia. Głos ma oczywiście ochroniarz.

- No, tu pod górę, ulicą Paderewskiego trzeba iść - i pokazuje na al. Marcinkowskiego palcem. Pociąg pomylił mu się z tramwajem. Znam Poznań i na dworzec trafiłbym bez problemu, gdybym jednak rzeczywiście był studentem z Finlandii - polegając tylko na pracownikach MIM - z pewnością bym zabłądził.

Będzie ciąg dalszy tej historii

Muzeum Instrumentów Muzycznych jest filią Muzeum Narodowego. W piątek nie udało nam się już skontaktować z rzecznikiem prasowym tej instytucji i poprosić o komentarz, ale na początku przyszłego tygodnia na pewno to zrobimy.

Odpowiedź muzeum na naszą prowkację:
Muzeum o obsłudze obcokrajowców: Staramy się

W piątek pokazaliśmy Wam, jak wygląda obsługa obcokrajowców w Muzeum Instrumentów Muzycznych. Teraz zamieszamy komentarze do zaistniałej sytuacji osób związanych z muzeum.

Mój Modny Poznań

serwis specjalny
7 CUDÓW POZNANIA

Weź udział w plebiscycie
KONKURSY MM POZNAŃ

sprawdź co możesz wygrać
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto