W Warcie są ostatnio problemy ze znalezieniem optymalnego ustawienia linii obrony i Bogusław Baniak postanowił zaryzykować wystawiając na środku, podobnie jak w środowym meczu Pucharu Polski, Mariusza Ragamana.
Od początku defensywa Zielonych miała w tym meczu, co robić, bo zdecydowaną przewagę od pierwszych minut uzyskali piłkarze Znicza. Niestety, ataki gospodarzy udawało się odpierać tylko do 44. minuty. Wtedy to gola "do szatni" zdobył Paweł Kaczmarek.
Po prewzrwie obraz gry niewiele się zmienił. Warta nie potrafiła się odgryźć żadną klarowną sytuacją strzelecką czy błyskotliwą akcją. Na dodatek od 56. minuty poznaniacy przegrywali już 0:2 po bramce Tomasza Feliksiaka.
Dopiero w tym momencie gospodarze czując, że trzy punkty mają w tyym meczu zapewnione, oddali nieco inicjatywę warciarzom. Zieloni zdołali zdobyć kontaktowego gola, ale dopiero w ostatniej minucie spotkania i o remisie nie można było nawet pomarzyć. Warta wraca do Poznania bez punktów.
Znicz Pruszków Warta Poznań 2:1 (1:0)
Bramki: 45. Kaczmarek, 56. Feliksiak - 90. Ngamayama
Żółte kartki: Januszewski, Strózik, Rybaczuk.
Sędziował: Andrzej Mrowiec (Katowice).
Widzów: 1500.
Znicz: Pronaj - Aleksa, Kokosiński, Kowalski, Januszewski - Zubrzycki (76. Rybaczuk), Ekwueme (69. Strózik), Osoliński, Kaczmarek - Paluchowski (79. Bzdęga), Feliksiak.
Warta: Radliński - Cudny, Ragaman, Otuszewski, Marcinkiewicz - Magdziarz (84. Ngamayama), Batata, Bekas, Burkhardt (64. Wojciechowski) - Klatt (57. Sikora), Iwanicki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?