Według Dziennika Gazety Prawnej w listopadzie do Kulczyk Holding, chcącego kupić Eneę, zadzwoniła kobieta przedstawiająca się jako szefowa doradców Jerzego Buzka, obecnie przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Przekazać miała wiadomość dla Jana Kulczyka, że kupno Enei zostało pomyślne załatwione. Kobieta miała prosić firmę Kulczyka o przelanie dowolnej kwoty na konkretny cel charytatywny.
Gdy Buzek dowiedział się o powoływaniu się na jego wpływy, reprezentujący go pełnomocnik zawiadomił prokuraturę.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie płatnej protekcji. Rzecznik poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus nie chciała mówić o szczegółach sprawy tłumacząc to dobrem prowadzonego postępowania.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?