Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed misterium: Jezus modli się o pogodę, a Annasz złamał nos

Gabriela Jelonek
Gabriela Jelonek
W piątek odbyła się ostatnia próba przed sobotnim Misterium Męki Pańskiej na Cytadeli.

Największe na świecie misterium po raz kolejny zostanie wystawione na poznańskiej Cytadeli. W tym roku wyjątkowo widowisko zorganizowano w dwóch miastach – tydzień temu zobaczyli je mieszkańcy Warszawy, a w sobotę obejrzą je poznaniacy.

- Wydarzenia w Warszawie mają być reklamą dla Poznania i tutejszego misterium, które jest zrobione z większym rozmachem - wyjaśnia Artur Piotrowski, reżyser.

W Poznaniu dodatkowo wykorzystane zostaną konie, a w scenie finałowej wystąpią tancerze Polskiego Teatru Tańca. Nad całym misterium pracuje około 450 osób, w tym 200 aktorów.

Zbudowanie odpowiedniej scenerii i ubranie tylu aktorów było sporym wyzwaniem. Jak się okazuje, wszystkie stroje były specjalnie szyte i to nie tylko w Polsce. Część materiałów została sprowadzona z Azji. Dla przykładu stroje rzymskie uszyto w New Delhi w Indiach.

Próby do spektaklu trwały pół roku i odbywały się na Winogradach, u ojców salezjanów.
- Ciężko jest zorganizować taką dużą grupę ludzi, więc dyscyplina musi być - podkreśla Pan Piotrowski, który w rzeczywistości traktuje wszystkich z ogromną serdecznością i sprawia wrażenie kochającego wujka, do którego każdy może się zwrócić. Prawdziwie rodzinna atmosfera, nietuzinkowe poczucie humoru, a dla łasuchów słodkości sprawiają, że każdy współtwórca czuje się jak w gronie starych, dobrych przyjaciół.

Jak udało nam się dowiedzieć, nie obyło się bez problemów – aktor grający Annasza złamał nos i ma wstrząs mózgu. Na szczęście wraca do zdrowia, ma już zastępstwo i spektakl nie jest zagrożony. Aktorzy przyjeżdżają z różnych miast np. "Judasz" jest z Warszawy.

- Kluczową sprawą jest msza święta, przyjęcie komunii i bycie w stanie łaski uświęcającej. To niezbędne, żeby dobrze przeżyć misterium - zaznacza Artur Piotrowski.

Mimo niesprzyjającej aury, organizatorzy wierzą, że ci, którzy mają przyjść i tak się pojawią, a niesprzyjająca pogoda ich nie odstraszy.

Dla Ziemowita Howadka, czyli Jezusa, występ w dość skąpym odzieniu będzie nie lada wyzwaniem.
– Nie wiem jak to będzie, ale mam nadzieję, że będzie na tyle ciepło, że wytrzymam – mówi aktor.

– Będziemy się modlić o pogodę, w szczególności, żeby mocno nie lało – zgodnie powtarzają uczestnicy.

Piotrowski nie chce rozmawiać o finansowej stronie przedsięwzięcia. 
- W tym roku nie rozmawiamy o finansach, bo to i tak nic nie daje - mówi. - Ogólnie jest ciężko i finanse są potrzebne. Wspiera nas miasto i sponsorzy, ale to za mało. Dlatego zbieramy pieniądze po spektaklu, jest również możliwość zakupu dwupłytowego DVD z misterium.

Kolejne Misterium Męki Pańskiej planowane jest za rok, nie tylko w Poznaniu i Warszawie. Przedsięwzięcie ma zyskać wymiar międzynarodowy i tym samym ruszy poza granice kraju.

Przypominamy, że o godz. 18 w parafii p.w. Św. Jana Bosko odbędzie się msza, podczas której odbędzie się uroczysty akt poświęcenia Misterium Niepokalanego Serca Marii. Następnie jej uczestnicy procesją przejdą na Cytadelę. Widowisko rozpocznie się o godz. 20, a tradycyjnie po scenie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa nastąpi papieska scena finałowa. Całość ma potrwać około 80 minut.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.

Czytaj też:
Misterium Męki Pańskiej już w sobotę na Cytadeli. Uwaga na zmiany w komunikacji!

W sobotę o godz. 20 na poznańskiej Cytadeli odbędzie się największe widowisko pasyjne na świecie - Misterium Męki Pańskiej. W związku z uroczystością nastąpi zmiana funkcjonowania komunikacji miejskiej.



**

**

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przed misterium: Jezus modli się o pogodę, a Annasz złamał nos - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto