Przedświąteczny trening Kozłów

Na dwudniowy trening do Niemiec pojechali: Karol Siliwoniuk, Paweł Muzolf, Bartłomiej Kimnes, Mikołaj Ochnik, Mateusz Szefler.

W pierwszy dzień odbyły się badania szybkościowo-wytrzymałościowe, m.in. bieg na 40 jardów (ok. 36 metrów), czy też popularną ”kopertę”. Czasy potwierdziły dobrą drogę przygotowań do sezonu 2010 i pozytywnego myślenia o nadchodzącym sezonie.

- Po obiedzie uczestniczyliśmy w zajęciach teoretycznych - mówi Mateusz Szefler. - Nasz angielski funkcjonuje na dobrym poziomie, ale czas nadgonić niemiecki. Po półtorej godzinie przenieśliśmy się na boisko, gdzie testowaliśmy omawiane schematy gry.

Poznaniacy byli zachwyceni tym, co zobaczyli w niemieckim obozie. Drużuna z Magdeburga ma do dyspozycji dwa boiska: ze sztuczną i naturalną nawierzchnią.
Kozły Poznań póki co nie mają swojego stałego boiska, jednak wierzą, że w tym sezonie już to się zmieni i chociaż w pewnym stopniu upodobnią się do zaprzyjaźnionej drużyny z Niemiec.

Sam trening również był bardzo profesjonalny. Zajęcia prowadził Dogan Oezdincer - trener linii obrony kadry Niemieckiej seniorów. Szkoleniowcowi towarzyszyli także doświadczoni trenerzy drużyny Virgin.

Zawodnicy z Poznania na boisku spędzali około sześciu godzin dziennie, z krótką przerwą na obiad. Każdy z nich z entuzjazmem podchodził do szkolenia, gdyż pod okiem profesjonalistów mieli okazję poprawić technike oraz poszerzyć przyszłoroczny zestaw akcji ofensywnych i defensywnych.

Jak sami twierdzą, było to dla nich niezapomniane przeżycie i z żalem opuszczają swoich niemieckich przyjaciół.
- Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy - mówi Paweł Muzolf. -  Po dwóch dniach wracaliśmy z nowym bagażem doświadczenia i wiedzy.  Bardzo cieszymy się, że nie odbiegaliśmy poziomem od naszych gospodarzy i z niecierpliwością czekamy do marca, kiedy będziemy mieli szansę odwdzięczyć się gościną podczas naszego niewielkiego obozu.

Drużyna Magdeburg Virgin Guards wyraziła chęć pomocy w przygotowaniach do sezonu 2010.