18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu potrzebuje wsparcia

Anna Jarmuż
Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu potrzebuje wsparcia
Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu potrzebuje wsparcia Waldemar Wylegalski
Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu potrzebuje wsparcia finansowego. Uczęszczają do niego maluchy upośledzone, z głębokim stopniem niepełnosprawności ruchowej i intelektualnej. Trafiają tam dzieci, które ze względu na swoją chorobę nie zostały przyjęte do żadnej innej placówki.

- Nie jesteśmy w stanie utrzymać się z dotacji państwowej - przyznaje Jacek Kielin, dyrektor Przedszkola "Orzeszek" w Poznaniu. - Nasze dzieci samodzielnie nic nie zrobią. Trzeba je nakarmić, umyć, zmienić pieluchę, zapewnić opiekę medyczną, pomoc psychologa i rehabilitanta. Tego nie bierze się jednak pod uwagę - tłumaczy.

Chcąc ulżyć rodzicom pracownicy "Orzeszka" zapewniają też dzieciom dowóz. W przedszkolu działa też kuchnia. Nie może jej zabraknąć, ponieważ część dzieci potrzebuje specjalistycznej diety. Na to wszystko potrzebne są jednak pieniądze. A tych jest jak zawsze za mało.

Przedszkole "Orzeszek", w Poznaniu prowadzone przez Stowarzyszenie Na Tak działa na zasadzie non-profit (nie dla zysku). Bardzo potrzebuje wsparcia.

- Korzystamy z pomocy sponsorów. Gdyby nie ludzie dobrej woli działalność placówki już dawno stałaby się niemożliwa - podkreśla Jacek Kielin. - To nie elitarne przedszkole dla bogatych. My nie mamy zysków z czesnego.

Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu jest prowadzone przez Stowarzyszenie Na Tak. Placówka działa na zasadzie non-profit (nie dla zysku). Orzeszek istnieje od 1990 r. Od 1991 roku działa na Piątkowie.
Uczęszczają tam jednak dzieci z całego Poznania. Placówka mieści się w jednym z bloków na osiedlu Bolesława Chrobrego. Znajduje się na parterze, ale sale rehabilitacyjne są w... piwnicy. Przed każdymi zajęciami dzieci trzeba znieść i wnieść. Robią to pracownicy przedszkola. W bloku nie da się zamontować windy.

Pracownicy "Orzeszka" przyznają, że ich praca nie jest łatwa. Ale wcale nie dlatego, że podopiecznych trzeba nosić czy przewijać.

Zobacz też: Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu - Wolontariusze odnowili pomieszczenia

- Tutaj nauczyciel jest też rehabilitantem, a rehabilitant nauczycielem - tłumaczy Bogna Stępień-Błachowiak, rehabilitantka, która (podobnie jak większość zespołu) pracuje w "Orzeszku" niemal od samego początku. - W tej pracy nie można czekać na szybkie efekty. One następują bardzo powoli, czasem nie przychodzą wcale. Trzeba się z tym pogodzić.

Jak podkreślają pracownicy placówki, trzeba pamiętać, że przedszkole potrzebne jest nie tylko dzieciom, ale - przede wszystkim - ich rodzicom.

- Trafiają do nas często młodzi ludzie, którym świat z dnia na dzień, zawalił się na głowę. To straszliwy cios patrzeć na ciężką chorobę własnego dziecka. Nikt z nas, myśląc o swoim przyszłym życiu, nie przewiduje, że zostanie rodzicem dziecka, które przez całe życie będzie zdane na opiekę innych - mówi Jacek Kielin.

Przedszkole "Orzeszek", w Poznaniu prowadzone przez Stowarzyszenie Na Tak działa na zasadzie non-profit (nie dla zysku). Bardzo potrzebuje wsparcia.

Skomentuj:

Przedszkole "Orzeszek" w Poznaniu potrzebuje wsparcia

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto