Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegrana z liderem: Asseco Prokom Gdynia 60:73 Żalgiris Kowno

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Zarówno zawodnicy jak i kibice podchodzili do dzisiejszego meczu z umiarkowanym optymizmem. Co prawda gdynianie są w gazie i wygrali ostatnie dwa mecze, ale Żalgiris jest liderem tabeli Ligi VTB i wiadomo było, że tanio skóry nie sprzeda.

Mecz lepiej zaczęli goście. Po celnych rzutach prowadzili już 5:0. Ale gdynianie nie pozwolili zepchnąć się do obrony. Szybko odpowiedzieli celnymi rzutami i od tego momentu gra przebiegała bardzo wyrównanie. Żaden z zespołów nie osiągał większej przewagi. Gdynianie starali się grać zespołowo, choć czasem kończyło się to głupimi stratami. Wynik pozwalała im trzymać dobra celność za trzy punkty. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:18.

Druga kwarta do złudzenia przypominała pierwszą ćwiartkę. Z tą różnicą, że tym razem to Asseco wygrało ją jednym punktem. Gdynianie dobrze się uzupełniali i trafiali nie tylko z gry, ale także po kontrach. Świetną partię rozgrywał Giddens, kŧóry pobudzał kolegów do lepszej obrony udanymi zagraniami na obu końcach boiska.

Po pierwszej połowie wynik brzmiał 33:34 i można było być zadowolonym. Tylko jednopunktowe prowadzenie Kowna było wynikiem świetnej gry na tablicach (22 do 14, 9 zbiórek w ataku). I to nawet pomimo faktu, że zawodnicy Żalgirisu dysponowali zawodnikami o znacznie lepszych warunkach fizycznych. Bardzo dobrze wyglądała też skuteczność za trzy punkty.

Pierwsze punkty trzeciej kwarty rzucił Eldridge, ale potem nastąpił duży i długi kryzys zespołu. Kryzys, w którym pomogli także sędziowie wyraźnie gwiżdżący pod faworytów. Nie widzieli oczywistych fauli, zaliczali punkty gdy nie powinni i gwizdali wymyślone faule techniczne. To wszystko oraz nieskuteczność Prokomu sprawiło, że 14 punktów z rzędu zdobył Żalgiris. W połowie 3 kwarty wynik brzmiał 35:48. Na szczęście wtedy gdynianie złapali drugi oddech. Zaczęli celniej rzucać, wymuszać błędy rywali oraz skuteczniej bronić. Niestety Kowno dalej trafiało i strata wciąż wynosiła ponad 10 punktów. Ostatecznie trzecia część meczu zakończyła się wynikiem 42:54 dla gości.

W czwartej kwarcie Mistrz Polski próbował, ale nie było już szans na wygraną. Kowno kontrolowało przebieg kwarty i nie pozwalało gdynianom na zmniejszenie straty poniżej 10 punktów. Nie pomogły też piąte faule Videnova i Burrella. Ostatecznie Asseco przegrało 13 punktami i zajmuje trzecie miejsce w grupie.


Asseco Prokom Gdynia 60:73 Żalgiris Kowno
(16:18, 17:16, 9:20, 18:19)

Asseco: Varda 13, Burrell 8, Eldridge 6, Widenow 5, Szczotka, Ewing 10, Giddens 9, Brown 7, Hrycaniuk 2, Witka 0, Łapeta 0.
Żalgiris: Collins 12, Jankunas 10, Milaknis 8, Begić 7, Salenga 2, Kalnietis 12, Pocius 10, Delininkaitis 6, Samhan 6, Klimavicius 0, Kuzminskas 0.

Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Kultura

Zobacz jakie możliwości daje Ci MMTrojmiasto.pl >>

Wybory w Trójmieście | Wygraj 500 zł | Piłkarska Ekstraklasa | Praca TrójmiastoDrogowe Miasto | Koncerty w Trójmieście | Pisz bloga | Matura 2011

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto