MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przerwane poszukiwania

MI, fot. Archiwum
Michał chciał  zrobić zdjęcia jesiennych pejzaży gór (fot. Archiwum)
Michał chciał zrobić zdjęcia jesiennych pejzaży gór (fot. Archiwum)
Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przerwali poszukiwania 19-letniego Michała Marcinkowskiego z Poznania. Chłopak wyjechał do Zakopanego w zeszły weekend.

Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przerwali poszukiwania 19-letniego
Michała Marcinkowskiego z Poznania.

Chłopak wyjechał do Zakopanego w zeszły weekend. – Michał jest pasjonatem gór, fotografii i filmu – mówi jego matka Ewa Marcinkowska. – Chciał wykorzystać weekend, by zrobić zdjęcia jesiennych pejzaży gór. Dlatego też pojechał w Tatry.

Ostatni telefon

Po raz ostatni chłopak odezwał się po 9.30 rano, w sobotę 5 października.

– Dzwonił, że szczęśliwie dojechał do Zakopanego – dodaje matka zaginionego.

Później zaginął wszelki ślad po Michale. Do Poznania miał wrócić we wtorek. W środę rodzina zawiadomiła TOPR. Zaniepokojeni rodzice, wraz z przyjaciółmi syna Przem-kiem i Pawłem pojechali w Tatry. Koledzy na szlakach rozwiesili komunikaty ze zdjęciem Michała i apelem o pomoc w jego odnalezieniu.

– Nasi ratownicy przez kilka dni szukali nastolatka – wyjaśnia Maciej Pawlikowski, dyżurny TOPR. – Niestety, bez rezultatu. Musieliśmy przerwać poszukiwania, gdyż nie ma żadnego potwierdzenia, że był on w górach.
Jego nazwisko nie figuruje w ewidencjach gości oraz wyjść i przyjść tatrzańskich schronisk. Przed trzy dni ratownicy przeszukiwali wszystkie miejsca, w których można było znaleźć Michała. Powiadomiono również słowacką Horską Służbę. Wszystko bez rezultatu.

– Jednak w każdej chwili możemy wznowić poszukiwania – dodaje M. Pawlikowski. – Cały czas jesteśmy w kontakcie z rodziną zaginionego.

Sama szykowałam bułki

Od czwartku Michała szuka również policja.

– Sprawą tą zajmuje się nasza grupa poszukiwawcza – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Ściśle współpracują oni z funkcjonariuszami z Zakopanego.
– Wiedziałem, że jedzie w góry, pomagałam jemu szykować jedzenie na wyjazd – wspomina. – Liczę na pomoc Ery, której telefon posiada Michał. Dzięki nim będzie można sprawdzić, skąd dokładnie dzwonił w sobotę.

Od tego czasu telefon poznaniaka milczy.

– W górach jest to normalne, że niknie sygnał – mówi matka zaginionego. – Gdy pojechałam szukać syna, sama się z tym spotkałam.

Wczoraj w Tatrach było pochmurno i deszczowo. Szlaki są oblodzone, a wysoko w górach jest od kilku do kilkunastu centymetrów śniegu. Pogoda uniemożliwia wysłanie do akcji poszukiwawczej śmigłowca, dzięki któremu można ,,przeczesać’’ bardziej niedostępne rejony gór.
Rodzina Michała przygotowuje plakat ze zdjęciem Michała, który ma zostać rozwieszony na dworcach kolejowych w całej Polsce.

Odnajdują się

Według ratowników TOPR zaginieni często odnajdują się po kilku lub kilkunastu dniach. Zdarza się, że także i za granicą. Przed kilku laty nastolatków z Wielkopolski, którzy wyjechali do Zakopanego na sylwestra, po kilku tygodniach, zatrzymała czeska policja. Zaginieni nocują w szałasach lub opuszczonych na zimę bacówkach.

Zostaw wiadomość!

Jeśli turysta wychodzi w góry bez wcześniejszego wpisania do książki wyjść zaplanowanej marszruty i czasu, w którym ma powrócić lub zostawienia odpowiedniej informacji u gospodarza, zostawia ratownikom małe szanse na jego w miarę szybkie odnalezienie. Wówczas trzeba liczyć na szczęście i doświadczenie górskich ochotników.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto