PRZESTĘPCZOŚĆ - Nawet dwunastolatki na bakier z prawem

Co wyprawiają nieletni? Przykłady można mnożyć. Najczęściej są podejrzewani o posiadanie, zażywanie, a nawet handel narkotykami. Ale nie tylko...
Na Grunwaldzie 16-latek kilkadziesiąt razy włamywał się do samochodów. Kradł to, co mogło mu się przydać, wyposażenie niszczył. Nie miał skrupułów, gdy okradał auta należące do członków swojej dalszej rodziny. Na dodatek, czasami przeparkowywał auta, do których się włamał.

Inny nastolatek z tej samej dzielnicy okradł własną matkę. Zabrał jej kartę bankomatową i wypłacił 500 zł. Kupił karnet na mecze i szalik klubowy. – Był hardy, bezczelny – mówią o nim funkcjonariusze. – „Zmiękł” dopiero, gdy dowiedział się, że matka nie odbierze go z jednostki. Sąd rodzinny umieścił go bowiem w ośrodku.
Nieletni działali też w gangu, który napadał na sklepy. Młodzi rabowali bilety i papierosy. Przyłapywani przez ekspedientów używali gazu lub siły.

Choć w Poznaniu w tym roku na szczęście nie było tak makabrycznych zbrodni jak ta w podleszczyńskim Dąbczu, wiele osób ze strachem spogląda na wyrostków przesiadujących w bramach, przeklinających, palących papierosy i pijących alkohol. Poznaniacy, którzy wspólnie z mundurowymi tworzą mapy zagrożeń, właśnie w takich osobach upatrują największego zagrożenia. A dane są alarmujące: poziom przestępczości nieletnich z roku na rok wzrasta.

– Zjawisko jest pod kontrolą, właśnie z tego wynika wzrost liczby ujawnionych czynów karalnych i złapanych nieletnich – tłumaczy Alicja Godyla-Jasicka z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – W komisariatach są grupy policjantów, którzy rozpracowują środowiska nieletnich. Dzięki ich rozpoznaniu wiele spraw wychodzi na światło dzienne i coraz więcej młodych przestępców odpowiada za swoje wybryki.

W Poznaniu i powiecie w pierwszym półroczu zanotowano ponad 3,7 tys. przestępstw, które popełniło 776 nieletnich. Najwięcej młodych łamało pra-wo w północnej części miasta, gdzie znajdują się m.in. osiedla piątkowskie i winogradzkie (tam ujęto 79 nieletnich podejrzanych, którym zarzucono 862 przestępstwa) oraz na Grunwaldzie i Nowym Mieście. Nie ma w tym nic dziwnego – to rejony, w których są duże blokowiska.

– Niepokojące jest, że w konflikt z prawem wchodzą coraz młodsze dzieci, w wieku 10-12 lat – mówi Joanna Kęcińska z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. – Zwiększa się też liczba przestępstw, które popełniają dziewczęta.

Dziełem dzieci było m.in. podpalenie trybun Energetyka . Pożar wywołała 10-letnia dziewczynka i dwaj 12-latkowie. Dzieci tłumaczyły, że chciały podpalić drzwi, nie przypuszczały, że ogień wymknie się spod kontroli. Gdy tak się stało – uciekły. Cztery inne 12-latki, uczennice podstawówki, w czasie lekcji WF zaciągnęły koleżankę do toalety, pobiły ją, związały ręce i nogi i zostawiły w WC. – Dziewczyny chcą dorównać chłopcom pod każdym względem, tak picia alkoholu, jak i biciu – ubolewa Ewa Czemierowska, psycholog ze Stowarzyszenia „Spójrz Inaczej”.

W regionie rośnie przestępczość

Przestępczość wzrosła w tym roku w całej Wielkopolsce. Od początku roku do końca czerwca w województwie stwierdzono ponad 51 tys. przestępstw. W tym czasie złapano ponad 2,8 tys. nieletnich sprawców, którym udowodniono ponad 7,8 tys. czynów karalnych. W rzeczywistości młodzi mają na sumieniu więcej – w statystykach dotyczących nieletnich nie uwzględnia się czynów po-pełnionych wspólnie z dorosłym (było ich 266) oraz przez dzieci, które nie ukończyły 13 lat (takich przestępstw było 293).