- Musimy zapewnić ciągłość dostaw wody i odbiór ścieków – tłumaczy Paweł Chudziński, prezes Aquanetu. - Pracownicy w tym systemie pracują już cztery miesiące. Nie wszyscy są skoszarowani, tylko zespoły, które zapewniają funkcjonowanie kluczowych obiektów – stacji uzdatniania wody przy Wiśniowej i w Mosinie, Lewobrzeżnej Oczyszczalni Ścieków i Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach.
Zdaniem prezesa, im dłużej trwa praca w takich warunkach, tym ludzie coraz gorzej znoszą tę sytuację. - Przez dwa tygodnie nie mogą opuszczać zakładu, kontakt mają tylko z wąską grupą, z którą bezpośrednio pracują, czasami jest to jedna czy dwie osoby. Z rodzinami rozmawiają przez telefon. Śpią na łóżkach polowych w szatniach. Na niektórych działach muszą nosić szczelne kombinezony, gdy mają kontakt ze ściekami, w których koronawirus występuje – twierdzi Chudziński. I podkreśla: - Pracują w ciągłym stresie.
Lekarze o szczepieniach przeciwko COVID-19 - zobacz wideo:
Gdy mają problem, mogą bezpłatnie skorzystać z porad psychologów. Spółka opłaca specjalistów. Ponosi też koszty wyżywienia, prania, wyżywienia, zakupu środków dezynfekcyjnych. Zmiana ekip następuje co dwa tygodnie. Wtedy do akcji wkracza specjalna ekipa, która sprząta i dezynfekuje pomieszczenia. Ci, którzy przychodzą, poddawani są testom na obecność koronawirusa. Ci, którzy wracają do domu, trafiają na postojowe.
- Nie płacimy im premii. Gdy pracują, dostają wynagrodzenie za nadgodziny – wyjaśnia Chudziński. I podkreśla: - Skoszarowanie odbywa się na zasadzie dobrowolności.
Pracownicy sektora infrastruktury krytycznej (m.in. wodociągów) mieli być szczepieni wcześniej, ale niektóre resorty miały większą siłę przebicia. - Skoszarowanie ludzi kosztuje spółkę pół miliona złotych miesięcznie – mówi Chudziński. I dodaje, że zwrócił się z pytaniem o możliwość zaszczepienia pracowników do szpitala przy Lutyckiej, ale odpowiedzi nie otrzymał.
Kwestia pieniędzy jest istotna, ale równie ważne jest zapewnienie obsady do obsługi poszczególnych obiektów. A np. urządzenia stacji przy Wiśniowej umie obsługiwać może 10 osób. To obiekt, którego budowę rozpoczęto w 1924 r., w części oddano do użytku w 1939 r., a w całości – w 1943 r. Od tego czasu nie był modernizowany, prace modernizacyjne mają rozpocząć się w tym roku, o ile uda się pomyślnie rozstrzygnąć przetarg.
Sprawdź też:
- Poznanianki przyłapane przez Google Street View. Zobacz zdjęcia!
- Zdalne nauczanie daje szkołę rodzicom. Zobacz NAJLEPSZE MEMY
- Oto najdłuższe nazwy miejscowości w Polsce
- WAGs Lecha Poznań. Oto żony i partnerki piłkarzy Kolejorza
- Te znaki zodiaku to prawdziwi szczęściarze!
- 25 kolorowych zdjęć Poznania z lat 50. To prawdziwe perełki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?