W piątek w Kostrzynie nad Odrą rozpoczyna się Przystanek Woodstock. Mimo że część osób pojechało na miejsce już wcześniej, największa grupa osób zdecydowała się wyruszyć w dniu rozpoczęcia festiwalu.
Od samego rana na poznańskim Dworcu Głównym przewijały się tłumy młodych ludzi z plecakami. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, sprzedano około 800 biletów na pociąg odjeżdżający o godz. 10.24.
Wśród podróżujących znalazł się Patryk, który na Woodstock wybiera się trzeci raz.
- Najważniejsza jest atmosfera i ludzie, których można tam spotkać - mówi. - Najbardziej podobają mi się spotkania ze znajomymi, z którymi co roku umawiamy się w konkretnym miejscu i bawimy przez cały weekend.
Dobra zabawa i klimat festiwalu sprawiają, że co roku tysiące młodych ludzi decyduje się spędzić weekend na przełomie lipca i sierpnia właśnie w Kostrzynie nad Odrą, które w tych dniach staje się najgłośniejszym miejscem w Europie. "Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć" - takie opinie najczęściej można było usłyszeć na poznańskim dworcu.
Wielu przyznaje, że Przystanek Woodstock to niezapomniane przeżycie, dlatego wybierają się na niego po raz kolejny.
- Jadę już po raz trzeci - mówi Łukasz. - Podoba mi się muzyka grana na Woodstocku, niepowtarzalny klimat i to, że nigdzie na świecie nie ma takiego zjawiska.
Znalazła się grupa osób, która na festiwalu będzie pierwszy raz. Wśród nich jest Kasia, która wraz ze znajomymi wybiera się do Kostrzyna.
- Co roku oglądałam relacje z festiwalu w telewizji. Byłam pod ogromnym wrażeniem tej imprezy, dlatego w tym roku zdecydowałam się przekonać na własnej skórze jak tam jest - opowiada Kasia.
Pierwszy raz w imprezie będzie uczestniczył także Błażej.
- W zeszłym roku nie mogłem pojechać. Jadę z czystej ciekawości, żeby przekonać się jak to wygląda od środka - wyjaśnia.
Wśród wybierających się na Woodstock są też prawdziwi weterani - udało nam się znaleźć Kubę, który twierdzi, że był na wszystkich przystankach.
- Ludzie, klimat, koncerty to główne powody dla których jeżdżę tam co roku - mówi. - Mimo wszystko uważam, że lepszy festiwal był Żarach niż w Kostrzynie.
Jeżeli chodzi o muzykę sporo osób narzekało, że z roku na rok jest coraz słabsza. Znalazło się jednak kilku wiernych fanów Papa Roach, Leszka Możdżera i Tytusa Tymańskiego, którzy zagrają na tegorocznym festiwalu.
Woodstockowicze rzetelnie przygotowali się do wyjazdu. Zabrali ze sobą rzeczy na przebranie, ręczniki, śpiwory, karimaty, namioty i oczywiście zapas alkoholu. Na dworcu było też sporo policji, która przeszukiwała wyjeżdżających, sprawdzając czy nie mają przy sobie narkotyków.
- Nie odnotowaliśmy żadnego przypadku posiadania narkotyków przy przeszukiwanych osobach - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Czytaj też: |
Pierwszy pociąg na Woodstock wyjechał z Poznania Kilkadziesiąt osób wyjechało specjalnym pociągiem na XVI Przystanek Woodstock. Większość z nich do pracy w Pokojowym Patrolu. |
Dodatkowe pociągi na Przystanek Woodstock 2010 – sprawdź rozkład jazdy |
Ale obciach! Razem zmieniajmy Poznań |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?