Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszedł Volkswagen do Cegielskiego

Anna DOLSKA, Marcin IDCZAK
- Zdecydowałem się ujawnić sprawę łapówki z obawy, że sprzedaż odlewni jest przesądzona - mówi Tadeusz Pytlak, przewodniczący Solidarności   Fot. B. Tajl
- Zdecydowałem się ujawnić sprawę łapówki z obawy, że sprzedaż odlewni jest przesądzona - mówi Tadeusz Pytlak, przewodniczący Solidarności Fot. B. Tajl
Po wczorajszym artykule „Gazety Poznańskiej’’ prokuratura Poznań - Wilda przeprowadzi postępowanie sprawdzające, czy przedstawiciel zarządu Volkswagen Poznań Sp. z o.o.

Po wczorajszym artykule „Gazety Poznańskiej’’ prokuratura Poznań - Wilda przeprowadzi postępowanie sprawdzające, czy przedstawiciel zarządu Volkswagen Poznań Sp. z o.o. chciał wręczyć milion złotych łapówki za umożliwienie kupna terenów należących do zakładów ,,Cegielskiego’’.

Bezskutecznie od ponad dwóch lat Volkswagen prowadzi rozmowy w sprawie kupna dzierżawionego od „Cegielskiego“ terenu, na którym funkcjonuje nowoczesna odlewnia. Pieniądze, dzięki którym chciano przyspieszyć sfinalizowanie sprzedaży, miały zostać równo podzielone między prezesa „Cegielskiego“, przewodniczącego zakładowej „Solidarności“ oraz osobę, która złożyła korupcyjną propozycję.

Tadeusz Pytlak, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ „Solidarność“ H. Cegielski - Poznań SA oficjalnie przyznał, że oferowano mu łapówkę w zamian za poparcie dotyczące sprzedaży gruntów odlewni. Wczoraj podtrzymał swoje stanowisko.

Nie zmienił swojego zdania także rzecznik Volkswagena, Marcin Baszyński, który zaprzeczył jakoby przedstawiciele jego firmy spotykali się ze związkowcami w „Cegielskim“. – Wciąż podtrzymujemy nasze zdanie. Żadnych rozmów ze związkami zawodowymi z Cegielskiego nie prowadziliśmy. Nie złożyliśmy żadnych propozycji finansowych.

Tadeusz Pytlak przyznał, że zdecydował się mówić na temat korupcyjnej propozycji jaką mu złożono, ponieważ polityczne naciski na „Cegielskiego“ wydają się przesądzać sprawę niekorzystnej dla zakładów sprzedaży gruntów.

Otwarta sprawa

Danuta Piotrowska, przewodnicząca Rady Nadzorczej w H. Cegielski - Poznań SA, zasiadająca w niej z ramienia skarbu państwa, zdecydowanie twierdzi, że zarząd firmy i ministerstwo są gotowe do rozmów, jednak żadna decyzja w sprawie sprzedaży nie jest finalizowana. – I nie zostanie dopóki nie będziemy pewni, że transakcja jest korzystna dla „Cegielskiego“ – zaznacza.

Wypowiadając się jako zasiadający w Radzie Nadzorczej przedstawiciel skarbu państwa, zwróciła uwagę na aspekt ekonomiczny i strategiczny sprzedaży gruntów dzierżawionych przez niemiecką firmę.

- Dlaczego mamy zadowolić obcą firmę? – pyta retorycznie. – Bardziej opłaca nam się długoletnia dzierżawa niż jednorazowa kwota, która spożytkowana zostanie na bieżącą działalność.

Poza tym – jak dodaje – Volkswagen nie jest skory do współpracy związanej z produkcją, z której korzystać mogłyby obie strony.

Przyznaje też, że słyszała wcześniej o korupcyjnej propozycji, jaką miała złożyć osoba upoważniona do przeprowadzenia rozmów przez Volkswagena: – Dziwię się jednak, że wcześniej nie złożono doniesienia do prokuratury. Jeśli sprawa została nagłośniona, to trzeba wyjaśnić ją do końca i ujawnić kim był ten trzeci. Mirosław Adamski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, poinformował wczoraj, że choć nie zostało dotąd złożone doniesienie o próbie korupcji, Prokuratura Poznań - Wilda przeprowadzi postępowanie sprawdzające na podstawie artykułu prasowego.

Groźba wyprowadzki

Od kilku tygodni przedstawiciele Volkswagena grożą, że przy braku możliwości rozwoju fabryki w Poznaniu, przeniosą ją w inne miejsce. Jednak jak się dowiedzieliśmy na terenie zakładu mają być przeprowadzone kolejne inwestycje. W styczniu tego roku pracownicy Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska opracowali raport o oddziaływaniu na środowisko planowej myjni. Ma ona powstać na terenie lakierni, a inwestycja została sklasyfikowana jako mogąca powodować znaczne zanieczyszczenie. Ostatecznie uznano, że zachowane będą wszelkie normy i nie będzie miała ona negatywnego wpływu na środowisko.

– Bez możliwości rozwoju i inwestycji fabryka straci na swoim znaczeniu – twierdzi Marcin Baszyński. – Jeżeli nie będziemy konkurencyjni, nie będziemy mogli produkować nowych modeli, a to oznacza „wypadnięcie z gry“. Dodał też, że w niedalekiej przyszłości centrala zamierza ogłosić wewnętrzny przetarg na budowę nowego modelu auta. Chce w niej wziąć udział poz- nańska spółka.


Polityczne mediacje

W poniedziałek trzej wielkopolscy posłowie: Waldy Dzikowski (PO), Adam Szejnfeld (PO) oraz Andrzej Grzyb (PSL) oficjalnie zdeklarowali pomoc w negocjacjach dotyczących sprzedaży gruntów Volkswagenowi lub szukaniu rozwiązania korzystnego dla obu firm. Dzisiaj w tej sprawie prezes Volkswagen Polska Sp. z o. o. ma się spotkać z wiceministrem gospodarki, Jackiem Piechotą. Adam Szejnfeld pośredniczyć ma także w spotkaniu między zarządem niemieckiego koncernu, a ministrem skarbu, Jackiem Sochą.

Waldy Dzikowski

poseł, szef wielkopolskiej PO
- Jestem zszokowany informacją o zarzucie płatnej protekcji. Trudno mi sobie wyobrazić, że poważny i duży koncern przemysłowy może działać takimi metodami. Ujawnienie sprawy nie wpłynie dobrze na prowadzone negocjacje.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto