Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puma lekko ranna

Wojciech Kowalczyk
Wojciech Kowalczyk
Pechowy okazał się wczorajszy debiut nowego tramwaju w barwach MPK. Niskopodłogowa Puma dziś już nie wyjechała na tory. Powód? Przepalony silniczek od wycieraczek.

Puma, czyli tramwaj 118N, to "dziecko" poznańskiego Ceglorza, a konkretnie Fabryki Pojazdów Szynowych. Po raz pierwszy bimba została zaprezentowana podczas Targów ITM w czerwcu 2007 r. Tramwaj ma 30 metrów długości, której 67 proc. to niska podłoga. Puma, według producenta jest w stanie zabrać 212 pasażerów (80 na miejscach siedzących).

Wczoraj o zaletach nowego tramwaju mogli przekonać się pasażerowie jeżdżący linią nr 13. Niestety długo oczekiwany debiut Pumy zakończył się drobną usterką.

- Z tego co się dowiedziałem, w tramwaju spalił się silniczek od wycieraczek. Mała usterka, ale uniemożliwiająca dziś wyjazd na trasę - mówi Jan Firlik, dyrektor przewozów tramwajowych MPK.

Firlik nie wie kiedy Puma ponownie wyjedzie na poznańskie tory. - Serwisowaniem tramwaju zajmuje się FPS, nie my. Ale myślę, że tak drobną ustrkę uda się szybko usunąć - dodaje.

Puma będzie stacjonować w zajezdni przy ul. Fortecznej, co oznacza, że będą mogli z niej skorzystać pasażerowie "piątki", "dwunastki" czy też "trzynastki".

MPK nie kupiło tramwaju, ale jedynie go wypożyczyło. Poznański przewoźnik płaci FPS za przejechane przez Pumę po naszym mieście kilometry. Zgodnie z umową MPK będzie eksploatować bimbę przez cztery lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto