Punkt oporu piechoty z 1914 roku, czyli Miłostowo mniej znane
Przed wybuchem I wojny światowej poznańskie fortyfikacje były już mocno przestarzałe i dramatycznie odbiegały od wymogów stawianych umocnieniom stałym. Stolica Wielkopolski była wprawdzie od 1896 roku otoczona regularnym pierścieniem fortów, w którym naprzemiennie umieszczono dziewięć fortów głównych i dziewięć pośrednich, ale to już nie wystarczało. Fortyfikacje w Poznaniu wyglądały archaicznie nie tylko na tle umocnień znajdujących się na zachodzie Niemiec, ale także tych w Grudziądzu, Wrocławiu czy tych zmodernizowanych już w Toruniu.
W 1913 roku cesarz wydał rozkaz gabinetowy, w którym zalecił budowę nowych dzieł. Poznań był wówczas ważnym miejscem w niemieckich planach strategicznych. Zakładano, że będzie to - obok Grudziądza - główny ośrodek obrony na wypadek ataku ze strony Rosji. Na przedpolu istniejących fortów miały więc powstać dzieła piechoty i pancerne baterie (pierścień o promieniu 50 km na linii: Wiórek - Piotrowo - Tulce - Gruszczyn - Dziewicza Góra - Radojewo - Suchy Las - Ławica - Plewiska - Szreniawa - Puszczykowo).
POLECAMY: Mroczny Poznań - historie z dreszczykiem
Niestety, prawdopodobnie ze względu na brak funduszy inwestycji nie udało się nawet rozpocząć. Ostatecznie w latach 1913-1914 w Poznaniu zbudowano ponad sto schronów "mobilizacyjnych". Do budowy ich powtarzalnych konstrukcji wykorzystano beton i blachę falistą. Spowodowało to znaczne obniżenie kosztów, a także ułatwiło i przyspieszyło budowę.
Na Miłostowie - w pobliżu Fortu IIIa - powstał wtedy punkt oporu piechoty. W jego skład wchodziły między innymi schrony typu "trumna", które miały jedną dużą izbę mieszkalną (w razie potrzeby w środku stawiano lekkie ścianki działowe). W pobliżu dzisiejszego cmentarza zachował się również dwuizbowy schron z blachy falistej "Heinrich". W sierpniu 1914 roku w linii oporu piechoty zbudowano ponadto przeszkody z drutu kolczastego, a także wykopano rowy strzeleckie i łącznikowe (doskonale widoczne do dzisiaj).
- Twierdza Poznań została dobrze przygotowana do obrony. Jednak ze względu na rozwój sytuacji militarnej nie otrzymała szansy sprawdzenia się "w boju", przekształcając się z czasem w duży ośrodek logistyczny i miejsce formowania się jednostek zapasowych - przyznaje Michał Budnik z grupy "Poznańczycy", odtwarzającej formacje pruskie, w których służyli Wielkopolanie oraz ludność cywilną z początku XX wieku i okresu międzywojennego.
Dzięki rekonstruktorom możemy dzisiaj zobaczyć, jak hipotetycznie po ogłoszeniu mobilizacji mogła wyglądać sytuacja na Miłostowie.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Typowy Polak według sztucznej inteligencji. Zobacz, jak AI widzi Europejczyków
- Tajemnicza śmierć agentów włoskiego wywiadu i służb Izraela w katastrofie łodzi
- "To interes Polski i całego Zachodu". Sellin o komisji ds. rosyjskich wpływów
- Wielka miłość zabezpieczona dokumentem. Miliarder będzie chronił majątek intercyzą