MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pyra walczy o utrzymanie

Grzegorz SZKIŁĄDŹ
Karol Nowicki w podkoszowej walce  Fot.A.Szozda
Karol Nowicki w podkoszowej walce Fot.A.Szozda
Koszykarzom Pyry Poznań nie wiedzie się w tym sezonie najlepiej. Po pierwszej rundzie podopieczni Tomasza Cichockiego zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. W tym roku nie interesuje nas walka o utrzymanie.

Koszykarzom Pyry Poznań nie wiedzie się w tym sezonie najlepiej. Po pierwszej rundzie podopieczni Tomasza Cichockiego zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.

W tym roku nie interesuje nas walka o utrzymanie. Chcemy się załapać do czołowej ósemki i powalczyć w play off - deklarował przed rozpoczęciem sezonu ówczesny szkoleniowiec poznańskiej Pyry, Jarosław Marcinkowski. Jednak już początek pierwszoligowych zmagań boleśnie zweryfikował te plany. Po sześciu kolejkach i czterech porażkach Marcinkowski zrezygnował z funkcji trenera, a jego miejsce zajął Tomasz Cichocki.

Zmiana założeń

Następca szybko zmienił założenia poznaniaków. - Niestety, czeka nas walka o utrzymanie - przyznawał Cichocki. Po zakończeniu pierwszej rundy rozgrywek Pyra wyprzedza tylko AZS Radom, a po 15 kolejkach ma na koncie zaledwie trzy zwycięstwa. Trener podtrzymuje więc swoje słowa. - Nic się nie zmieniło. Nasza sytuacja w tabeli jest zła i będziemy walczyli o pierwszoligowy byt. Jednak patrzę w przyszłość z optymizmem. W wielu meczach brakowało nam szczęścia i przegrywaliśmy pechowo w końcówkach. Cieszy to, że podejmowaliśmy walkę i w żadnym spotkaniu nie polegliśmy wyraźnie - ocenia Cichocki.
Wreszcie wygrać na wyjeździe
Poznaniacy przed rundą rewanżową mają przed sobą kilka celów. Przede wszystkim jak najszybciej wydźwignąć się z dołu tabeli, a także wreszcie poznać smak zwycięstwa na obcym parkiecie. W tym sezonie przegrali wszystkie osiem meczów wyjazdowych. W ostatnią sobotę nie dali rady Górnikowi w Wałbrzychu. - W czwartej kwarcie nie trafiliśmy ośmiu rzutów wolnych. Nie mogłem skorzystać z Piotra Janowicza, który naciągnął mięsień dwugłowy, a Marcin Flieger cały czas gra z urazem - wylicza szkoleniowiec.
Zresztą problemy z kontuzjami cały czas spędzają sen z powiek Cichockiemu. Krystian Skonieczny miał wrócić do gry jeszcze w tym roku, ale okazuje się, że najwcześniej środkowego Pyry zobaczymy na parkiecie w lutym. Z kolei Adam Baganc już trenuje i lada chwila powinien zasilić skład poznaniaków.

Doświadczony Znicz

W najbliższej kolejce podopieczni Cichockiego zmierzą się u siebie ze Zniczem Pruszków. - Będzie ciężko o punkty, ponieważ Znicz to bardzo doświadczony zespół. Mają świetnego centra, Krzysztofa Dryję, który w przeszłości występował w reprezentacji Polski. Jednak będziemy walczyć - zapowiada szkoleniowiec Pyry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto